Maks Kaśnikowski po blisko dwugodzinnym boju uległ Belgowi Christopherowi Heymanowi 3-6, 4-6. Kilka niewymuszonych błędów Polaka poskutkowało przełamaniem na korzyść Belga. Wyżej notowany tenisista wyszedł na prowadzenie 3-1, ale to nie podłamało warszawianina. Szybko odrobił straty, a następnie wyrównał na 3-3. Od tego momentu jednak to Heyman prezentował lepszy tenis i wygrał trzy następne gemy. Po 44 minutach zapisał partię na swoje konto. - Był w drugim secie taki moment, że miałem przewagę. Byłem już wtedy wyczerpany fizycznie, bo grałem na 100 procent moich możliwości, dlatego wygrywałem sporo punktów. W pewnym momencie to jednak zeszło. Ja jeszcze nie potrafię grać na takim równym poziomie przez cały czas - ocenił czołowy polski junior. Kaśnikowski wykazał się wielką walecznością w ostatnim gemie i obronił cztery piłki meczowe. Przy piątej okazji już się nie udało i to 27-latek zajmujący 411. miejsce w rankingu ATP schodził z kortu jako zwycięzca. - Zagrałem bardzo dobry mecz. Były długie wymiany i po prostu zabrakło mi siły fizycznej. Przeciwnik był lepiej przygotowany fizycznie i naprawdę wytrzymywał długie, solidne wymiany. To było największą różnicą dzisiaj i dlatego to Belg zwyciężył - podsumował Kaśnikowski. Z turniejem kwalifikacyjnym pożegnali się także dwaj inni nasi reprezentanci. Marcel Politowicz uległ Evanowi Furnessowi 1-6, 3-6, a Wojciech Marek przegrał z Joao Dominguesem 3-6, 0-6. JEliminacje zostaną dokończone w poniedziałek, a do turnieju głównego przebije się z nich czterech zawodników. Poniedziałkowe gry rozpoczną się w Parku Tenisowym Olimpia w południe. Björn Borg z synem już w Poznaniu W Poznaniu jest już rodzina Borgów. Od niedzielnego poranka Leo Borg trenuje już na kortach Parku Tenisowego Olimpia, gdzie w trakcie tygodnia rywalizować będzie zarówno w turnieju gry pojedynczej, jak i podwójnej. Razem z 18-latkiem są rodzice. Björn, ojciec oraz trener, to legenda tenisa, jedenastokrotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema. Zarówno w turnieju singla, jak i debla Leo Borg znalazł się dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów. W grze pojedynczej jego rywalem w pierwszej rundzie będzie rozstawiony z "czwórką" Francuz Hugo Gaston (finalista turnieju ATP w Gstaad, gdzie rywalizacja zakończyła się w niedzielę), natomiast w grze podwójnej (jego partnerem będzie Polak Aleksander Orlikowski) czeka na niego starcie z rumuńsko-grecką parą Victor Vlad Cornea i Petros Tsitsipas. rana Patronem prasowym turnieju Poznań Open jest Interia.pl