W czwartek Roger Federer poinformował na swoich profilach w mediach społecznościowych o zakończeniu kariery. "Znam ograniczenia swojego ciała. W ostatnim czasie wysyła mi ono jasny przekaz, mam 41 lat" - napisał. Ostatnie mecze ma rozegrać podczas pokazowego turnieju Laver Cup, który odbędzie się od piątku do niedzieli w Londynie. Stan zdrowia może mu na to jednak nie pozwolić. Pożegnanie Federera zagrożone? Szwajcar niepewny gry Czytaj także: Roger Federer kończy karierę! Tenisista potwierdza Zdaniem jego trenera od przygotowania fizycznego, Pierre'a Paganiniego, niewiadoma co do możliwości występu będzie trwała do samego końca. - Prawdopodobnie decyzja zostanie podjęta w ostatniej chwili. Roger trenuje, by mieć informacje o tym, czy gra w turnieju to dobry pomysł, czy nie. Jestem podekscytowany - powiedział tabloidowi "Blick". Wcześniej jeden z trenerów "Feda", Severin Luthi zdradził, że celem jego podopiecznego jest gra tylko w singlu lub deblu. - To jeszcze nie jest pewne, ale trenujemy po pięć godzin dziennie. Wykonujemy ciężką pracę - przyznał. Federer ma wystąpić w drużynie Europy z Rafaelem Nadalem czy Novakiem Djokoviciem. Resztę Świata będą reprezentować m.in. Taylor Fritz czy Felix Auger-Aliassime. Wszystkich jednak przyćmi szwajcarska legenda dyscypliny, jeśli tylko zdecyduje się wyjść na kort. 20-krotny zwycięzca Wielkich Szlemów nie był widziany w akcji od Wimbledonu 2021, kiedy to przegrał w ćwierćfinale z Hubertem Hurkaczem. Czytaj także: Sensacyjne wieści! Gwiazdor może zamienić Real na Barcelonę