Walka o czwartą rundę Wimbledonu była zacięta na wielu kortach. Z turnieju odpadło już wiele faworytek, m.in. Maria Sakkari po starciu z Emmą Raducanu czy Mirra Andriejewa, która ze zmaganiami pożegnała się już w pierwszej rundzie. Walka między Vekić a Jastremską była bardzo wyrównana i dopiero ostatni set pokazał dysproporcję między zawodniczkami. Rywalka Igi Świątek zachwyca nie tylko na korcie. Publikuje w sieci odważne zdjęcia Donna Vekić wygrała w boju z Jastremską Dzieli je w rankingu tylko 10. pozycji, więc spodziewano się od początku wyrównanego spotkania. Nikt nie sądził jednak, że emocje trwać będą dosłownie do samego końca. Donna Vekić i Dajana Jastremska dały popis swoich umiejętności. Pierwszy i drugi set rozstrzygnięto w tie-breakach - najpierw wygrała Vekić, a potem Jastremska. Wszyscy kibice szykowali się na zacięty bój w ostatniej partii. Wielu z nich straciło nadzieję, gdy zobaczyli grę Ukrainki w trzecim secie. Na tablicy wyników wyświetliło się 5:1 dla 37. rakiety świata, która właśnie miała mieć piłkę meczową. Niewielu spodziewało się, jaki obrót przyniesie ten gem. Donna Vekić zagrała aż osiem piłek meczowych Jastremska obudziła się z letargu i za wszelką cenę chciała utrzymać się w spotkaniu. Ukrainka w ostatnim secie serwowała i starała się utrzymać na powierzchni. Starcie na przewagi trwało dobre kilkanaście minut, a 27. zawodniczka rankingu wciąż przywracała na tablicy wyników stan 40:40. Vekić okrutnie się męczyła. Ostatecznie to ósma piłka meczowa zdecydowała o końcu tego spotkania. Donna Vekić wygrała 7:6, 6:7, 6:1 i w następnej rundzie Wimbledonu zagra z bardzo dobrze dysponowaną Paulą Badosą, która w tym sezonie postawiła już wszystko na jedną kartę - zrezygnowała z igrzysk na rzecz londyńskiego turnieju. Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 7 lipca.