27-latka w sezonie 2021 wygrała turniej WTA Finals. Przez większą część 2022 roku jej wyniki pozwalały utrzymywać miejsce w ścisłej czołówce światowego zestawienia. Długo była jego wiceliderką, a jeszcze w październiku notowana była na trzeciej pozycji. Niestety - utrata punktów za wspomniany sukces wiązała się dla niej ze spadkiem w rankingu. Jak miało się okazać - był to jednak dopiero początek fatalnych informacji. Anett Kontaveit zaliczy druzgocący spadek w rankingu WTA Kontaveit w sezon 2023 weszła bardzo słabo - turnieje w Adelajdzie kończyła już na pierwszej rundzie po porażkach z Qinwen Zheng i Paulą Badosą. Podczas Australian Open wygrała tylko jeden mecz, a w drugiej rundzie odprawiona została przez Magdę Linette - sensacyjną półfinalistkę imprezy. Od tamtej pory zawodniczka z Estonii nie startowała. Do akcji wróciła dopiero podczas turnieju w Abu Zabi. Tu przebrnęła przez pierwszą przeszkodę - wyeliminowała po zaciętym boju Shuai Zhang, lecz już w kolejnym starciu doszło do jej dramatu. W trzecim secie pojedynku z Shelby Rogers zmuszona była poddać mecz z uwagi na uraz. Było to dla Kontaveit podwójnie dotkliwe, bowiem w najbliższym czasie straci rankingowe punkty, zdobyte na początku 2022 roku w Petersburgu. Wygrała wtedy turniej WTA 500. Wiadomo już, że sam ten fakt sprawi, że osunie się w rankingu z obecnie zajmowanej, 18. pozycji znacznie niżej. Na tym jednak nie koniec. Kolejne fatalne wieści dla Kontaveit Poinformowano bowiem, że gwiazda nie weźmie udziału również w imprezie w Dausze, planowanej w dniach 13-18 lutego. Przed rokiem grała tam w finale, w którym uległa Idze Świątek 2:6, 0:6. To wszystko oznacza, że po zakończeniu zmagań będzie w rankingu WTA notowana poza TOP50! Na koncie będzie mieć zaledwie 909 punktów. Obecnie jest to równoznaczne z pozycją na przełomie piątej i szóstej dziesiątki.