Paula Badosa nie jest postacią anonimową w świecie tenisa. Hiszpanka już jako juniorka zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, wygrywając turniej Rolanda Garrosa w grze pojedynczej dziewcząt w sezonie 2015. W karierze seniorskiej młoda zawodniczka co prawda nie wygrała jeszcze ani jednego turnieju wielkoszlemowego, swego czasu była natomiast wiceliderką rankingu singlistek. Na drugie miejsce klasyfikacji generalnej Badosa wspięła się 25 kwietnia 2022 roku. Choć od tamtego momentu minęło zaledwie kilkanaście miesięcy, obecnie hiszpańska sportsmenka plasuje się dopiero w drugiej połowie pierwszej setki rankingu, a dokładniej na 56. miejscu. Do tak gwałtownego spadku 25-latki przyczyniły się problemy zdrowotne, przez które Badosa wielokrotnie musiała rezygnować ze startów w ważnych turniejach. Pełna szczerość Aryny Sabalenki. Opowiedziała o swojej przyjaźni 25-letnia tenisistka od kilku miesięcy nie miała okazji zaprezentować swoich umiejętności na korcie. Ostatni mecz rozegrała bowiem podczas tegorocznej edycji Wimbledonu. W drugiej rundzie Hiszpanka zmierzyła się z Martą Kostiuk, jednak w połowie rywalizacji musiała skreczować. Wkrótce potem poinformowała kibiców o przedwczesnym zakończeniu sezonu. Paula Badosa szczerze o rodzinie. "Ona jest najważniejszą osobą w moim życiu" W trakcie przerwy od rywalizacji Hiszpanka wzięła aktywny udział w serii "My Journey" realizowanej przez WTA. W trzecim odcinku show Badosa poruszyła temat swojej rodziny. Zdobyła się również na poruszające wyznanie. Paula Badosa była bohaterką trzeciego odcinka serii "My Journey". Wcześniej WTA miało okazję porozmawiać jeszcze z Madison Keys i Alycią Parks. Burza w tenisie. Rywalka Igi Świątek powiedziała "dość", apeluje o zmiany