Paula Badosa obok Rafaela Nadala i Carlosa Alcaraza w ostatnich latach wiodła pryw w świecie tenisa. Zawodniczka rok temu zajmowała drugie miejsce w światowym rankingu WTA. Mówiło się, że to właśnie ona będzie najgroźniejszą rywalką Igi Świątek. Rzeczywistość jednak okazała się inna, a Hiszpanka spadła w tabeli. 25-latka wciąż nie może wrócić do poziomu, który prezentowała jakiś czas temu. Powodem jej gorszej dyspozycji były problemy zdrowotne i kontuzja, która wykluczyła ją z rywalizacji w Autralian Open 2023. Po turnieju wróciła na kort, ale jej forma pozostawiała wiele do życzenia. Teraz w rozmowie z zagranicznymi mediami otworzyła się na temat lęków i depresji, z którą się zmaga. Iga Świątek obok wielkich gwiazd sportu. Takie wyróżnienie to zaszczyt Rywalka Igi Świątek przerwała milczenie. "Miałam do czynienia z wieloma problemami" Badosa w długiej rozmowie z hiszpańską "Marcą" opowiedziała o kulisach swojej kariery i problemach, z którymi aktualnie się zmaga. Zdradziła, że początki w tenisie nie były łatwe. Nie radziła sobie z porównaniami do Mari Szarapowej. Hiszpanka przyznała, że ciągłe stawianie jej obok wielokrotnej liderka rankingu WTA sprawiło, że popadła w depresję. Jak twierdzi, wygórowane oczekiwania ludzi odcisnęły piętno na jej psychice. 25-latka dodała, że korzysta z pomocy psychologa i widzi postępy w leczeniu. Zdaniem Badosy choroba, jaką jest depresja nie powinnna być tamtem tabu w sporcie. "Mam swoją ekipę i środowisko, które mnie wspiera i jest bardziej zainteresowane Paulą jako zwykłą osobą, niż Paulą jako znaną tenisistką. Ci ludzie sprawiają, że patrzę z optymizmem w przyszłość i czuje się dobrze ze sobą" - podsumowała tenisistka. Iga Świątek wraca do gry. W Stuttgarcie powalczy o wyjątkową nagrodę