Środowy pojedynek pomiędzy Igą Świątek i Danielle Collins dostarczył niesamowitych emocji, także tych pozasportowych. Po tym, jak Polka zdominowała pierwszą partię, Amerykanka weszła na najwyższe obroty i przejęła inicjatywę w drugiej odsłonie spotkania. Punkt kulminacyjny batalii nastąpił w pierwszym gemie decydującego seta, przy stanie równowagi. Zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych trafiła piłką w liderkę rankingu WTA prosto pod żebra, 23-latkę złapał kilkusekundowy bezdech. Ta sytuacja wpłynęła jednak pozytywnie na grę naszej tenisistki, która od tego momentu podniosła jeszcze swój poziom, a Collins zaczęła się mocno frustrować. Amerykanka próbowała różnych sztuczek, poprosiła nawet o przerwę medyczną. Ostatecznie nie dokończyła starcia, jako oficjalny powód podając kontuzję mięśni brzucha. Po meczu skierowała sporo gorzkich słów pod adresem Igi, nazywając ją fałszywą i nieszczerą. Później sama reprezentantka Polski odniosła się do tych słów. Nie kryła zdziwienia postawą Danielle. Collins wyeliminowana z igrzysk. Miłe pożegnanie z rywalkami po deblu Sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej kuriozalna po tym, jak dwie godziny później Collins wyszła na pojedynek deblowy w duecie z Desirae Krawczyk. Tuż po rozgrzewce dopadł ją atak płaczu, ale potem kontynuowała normalnie spotkanie. Nie widać było po niej żadnych objawów bólu i problemów zdrowotnych. W związku z tym podsyciły się jeszcze bardziej teorie czy Amerykanka na pewno mówiła prawdę o kontuzji, czy jednak po prostu nie chciała kontynuować spotkania ze Świątek i poddała mecz, chcąc zagrać na nosie Idze, uniemożliwiając jej normalną celebrację awansu do olimpijskiego półfinału. Jak było naprawdę, tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Niemniej Danielle zagrała w grze podwójnej, ale po super tie-breaku razem z koleżanką musiały uznać wyższość ukraińskich sióstr: Nadiji i Ludmyły Kiczenok. Sporo osób czekało z zaciekawieniem, jak zachowa się Collins po kolejnej tego dnia porażce. Reakcja wobec zawodniczek naszych wschodnich sąsiadów była jednak odmienna od tej, jaką zastaliśmy po przegranej ze Świątek. Po meczu oba duety pięknie podziękowały sobie przy siatce za wspólną grę, na twarzy Danielle rozgościł nawet szeroki uśmiech. Zawodniczki przytuliły się ze sobą, spakowały torby, zrobiły sobie kilka pamiątkowych zdjęć z fanami i zeszły z areny zmagań. Dla Collins, która rozgrywa swój ostatni sezon w karierze, to już definitywny koniec igrzysk. Teraz będzie mogła powrócić na kontynent Ameryki Północnej, by przygotowywać się do kolejnych zmagań. Już za niecałe cztery tygodnie rozpocznie się rywalizacja w wielkoszlemowym US Open. Poprzedzą go m.in. dwa turnieje rangi "1000" - w Toronto i Cincinnati. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.