W półfinale WTA 1000 w Rzymie doszło do 11. starcia pomiędzy Igą Świątek i Coco Gauff. Amerykanka postawiła trudne warunki raszyniance, ale w kluczowych momentach to Polka rozdawała karty na korcie. Ostatecznie nasza tenisistka po raz 10. w karierze pokonała mistrzynię ubiegłorocznego US Open, tym razem 6:4, 6:3. W nagrodę 22-latka powalczy o swój 4. tytuł rangi WTA 1000 w tym sezonie. Podobnie jak przed dwoma tygodniami, jej rywalką w starciu o końcowe trofeum będzie Aryna Sabalenka. Mimo porażki ze Świątek, 20-letnia Gauff była zadowolona z poziomu swojej gry. "Biorąc pod uwagę to, jak grałam na początku turnieju oraz to, jak zaprezentowałam się dziś, widzę dużą poprawę w mojej grze. Naprawdę, mam pozytywne odczucia. W tej formie prawdopodobnie wygrałabym z każdą inną rywalką" - powiedziała Coco na pomeczowej konferencji. Coco Gauff zagra o tytuł WTA 1000 w Rzymie. Właśnie awansowała do finału debla Mimo odpadnięcia z turnieju singlowego, Amerykanka wciąż pozostawała w grze o końcowe trofeum w deblu. Mistrzyni US Open 2023 zdecydowała się na start w grze podwójnej w duecie z Erin Routliffe. Co ciekawe, Nowozelandka również triumfowała w ubiegłym roku w Nowym Jorku - właśnie w deblu. Wówczas jej partnerką była Gabriela Dabrowski. Gauff i Routliffe miały bardzo trudny początek zmagań. Dwukrotnie musiały rozegrać super tie-breaki, czyli trzeci set, w którym gra się do 10 wygranych punktów. W ćwierćfinale nie dały już jednak wygrać duetowi Katerina Siniakova/Taylor Townsend ani jednej partii. Nie inaczej stało się także w półfinale, gdzie rywalkami Amerykanki i Nowozelandki były Xinyu Wang oraz Saisai Zheng. Mecz rozpoczął się od przełamania dla chińskiej pary, ale Coco i Erin szybko odpowiedziały re-breakiem. Kluczowy dla losów pierwszego seta okazał się szósty gem. To wówczas Gauff i Routliffe wywalczyły przełamanie, a chwilę później wyszły na prowadzenie 5:2. Ostatecznie triumfowały w premierowej partii 6:3. W drugim secie obserwowaliśmy zdecydowanie bardziej zaciętą walkę, było mnóstwo breaków. O losach partii decydował dopiero tie-break. Coco i Erin zdołały zamknąć mecz w dwóch setach, wygrywając 6:3, 7:6(3). W pojedynku o końcowe trofeum Gauff i Routliffe będą musiały się zmierzyć nie tylko z rywalkami, ale także włoską publicznością. Wszystko ze względu na fakt, że finałowymi przeciwniczkami okazały się reprezentantki gospodarzy - Sara Errani i Jasmine Paolini. Początek spotkania o tytuł w grze podwójnej zaplanowano na niedzielę, na godz. 13:30.