Camila Giorgi od początku swojej kariery była uznawana za tenisistkę, która jest w stanie zagrozić każdej rywalce. Wszystko ze względu na jej charakterystyczny, bezwzględny styl gry. Włoszka należała do grona tzw. big hitterek, czyli zawodniczek, które lubią dominować nad przeciwniczkami i generować mnóstwo uderzeń kończących. Gdy wszystko idealnie się zgrywało, stać ją było na duże sukcesy. Ten największy przyszedł w sierpniu 2021 roku. To wówczas wygrała turniej rangi WTA 1000 w Montrealu, pokonując w wielkim finale byłą liderkę kobiecego rankingu - Karolinę Pliskovą. W imprezach wielkoszlemowych nie odnosiła większych sukcesów. Najlepszy rezultat zanotowała podczas Wimbledonu przed sześcioma laty, docierając do ćwierćfinału. Początek obecnego sezonu okazał się niezbyt udany dla Camili Giorgi. Wyraźnie spadła w rankingu, znalazła się poza czołową "100". Swoje ostatnie spotkania rozegrała w Stanach Zjednoczonych podczas tzw. Sunshine Double. Zarówno w Indian Wells, jak i Miami wygrała po jednym spotkaniu. Na Florydzie pokonała Magdalenę Fręch i sprawiła, że nie doszło do polskiego pojedynku o trzecią rundę zmagań. Włoszka nie znalazła jednak sposobu na Igę Świątek. W meczu z liderką światowego tenisa ugrała zaledwie dwa gemy. Niespodziewana informacja. Pojawił się komunikat o zakończeniu kariery przez Camilę Giorgi Od tego momentu 32-latka nie pojawiła się już na korcie. Początkowo znajdowała się na liście alternatywnych zawodniczek do głównej drabinki Roland Garros, ale później próżno jej było szukać wśród tenisistek zapisanych na eliminacje do zmagań wielkoszlemowych. Teraz wszystko wskazuje na to, że wątpliwości, jakie narodziły się wokół Camili Giorgi, zostały rozwiane. Czujni internauci wypatrzyli, że na stronie ITIA (International Tennis Integrity Agency), czyli organizacji odpowiedzialnej za ochronę uczciwości profesjonalnego tenisa, pojawił się komunikat, że 7 maja Włoszka oficjalnie zakończyła sportową karierę. Wygląda na to, że 32-latka po cichu pożegnała się z tenisem, nie publikując żadnego komunikatu w swoich mediach społecznościowych. Włoszka często przybywała do naszego kraju na turniej rangi WTA w Katowicach. W latach 2014-16 grała w finałach imprezy rozgrywanej w Spodku, ale za każdym razem schodziła z kortu jako pokonana. W 2019 roku walczyła w nowojorskim Bronxie o tytuł z Magdą Linette. Wówczas Polka sięgnęła po pierwsze trofeum w singlu na poziomie głównego cyklu WTA.