Mocno musiała namęczyć się Jasmine Paolini już w swoim pierwszym meczu na Roland Garros. Czwarta rakieta świata mecz z Yue Yuan zaczęła od gładkiej wygrane 6:1. Nic nie zwiastowało kłopotów, jakie nadeszły w drugim secie. Reprezentantka Chin dwukrotnie przełamała Włoszkę z polskimi korzeniami i po nieco ponad 40 minutach doprowadziła do wyrównania w setach. Roland Garros. Pełna dominacja Paolini w pierwszym secie. Rywalka nie miała szans W trzeciej, decydującej partii Paolini wzięła się w garść i wygrała 6:3, dopinając kwestię awansu do 2. rundy. W niej przyszło jej się zmierzyć z doświadczoną Ajlą Tomljanović. Australijce przed spotkaniem nie dawano większych szans na zwycięstwo z dużo wyżej notowaną rywalką. Już pierwszy set stanowił potwierdzenie, iż trudno będzie nawiązać rywalizację ze światową 4. Ostapenko nie wytrzymała. Usłyszała, jak nazywają ją Polacy. "Nie zwracam uwagi" Paolini już w czwartym gemie przełamała Tomljanović i wyszła na prowadzenie 3:1. W tej sytuacji wystarczyło, że będzie szła "gem za gem", a bez większych problemów powinna wygrać pierwszego seta. Tak też się stało. Po upływie nieco ponad pół godziny Włoszka triumfowała 6:3, robią solidny krok w kierunku awansu do 1/16 French Open. Tomljanović była o krok od wyrównania. Skończyło się 6:3, 6:3 dla Paolini Prawdziwy popis Włoszka z polskimi korzeniami dała na starcie drugiego seta. Zaczęła od przełamania Australijki, a po chwili dołożyła swoje podanie. Wynik 3:0 po kwadransie ustawił już rywalizację i pozbawił Ajlę Tomljanović złudzeń co do tego, czy będzie w stanie odwrócić losy rywalizacji. Nieco bardziej przedłużył się za to czwarty gem. Nieoczekiwanie 71. rakieta świata przełamała Jasmine Paolini, wykorzystując do tego czwartego z brejków. Wynik 1:3 wyglądał jednak dla niej wciąż bardzo niekorzystnie. Kolejny gem również poszedł na jej konto, ale mimo to nie udało jej się dogonić. Australijka sprawiła przeciwniczce pewne problemy w drugim secie, nie udało jej się odwrócić losów rywalizacji. Paolini triumfowała 6:3, 6:3 i czeka już na kolejną rywalkę. Zostanie nią zwyciężczynia pary Starodubcewa - Potapowa.