Dla Hurkacza i Ruusuvuoriego było to drugie spotkanie w przeciągu tygodnia. Poprzednio zagrali ze sobą również w drugiej rundzie turnieju ATP, w Waszyngtonie, a Fin zwyciężył 6:4, 7:6 (7-3). W Montrealu Hurkacz, rozstawiony z "ósemką", miał w pierwszej rundzie wolny los, natomiast Ruusuvuori pokonał Szwajcara Stana Wawrinkę 6:3, 3:6, 6:3. Tenis. Kto będzie kolejnym rywalem Hurkacza? Polak w kolejnej rundzie zagra z lepszym z pary Diego Schwartzman-Albert Ramos-Vinolas. Mecz Argentyńczyka i Hiszpana odbędzie się w środę. Spotkanie z Ruusuvuorim trwało dwie godziny i 20 minut. "Hubi" udanie się zrewanżował rywalowi za niedawną przegraną. O sukcesie Hurkacza w pierwszym secie zdecydowało jedno przełamanie. W drugim to on raz musiał bronić break pointa, ale przegrał partię w tie-breaku. W decydującej odsłonie wyraźnie zmęczonemu Ruusuvuoriemu sił wystarczyło na wyrównaną walkę do stanu 2:2. Później dominował już Polak, którego najsilniejszą bronią był w całym meczu serwis - posłał 16 asów przy ledwie dwóch podwójnych błędach. Statystyki jego rywala w tym elemencie to, odpowiednio, trzy i siedem. Hurkacz miał też dodatni bilans uderzeń wygrywających do niewymuszonych błędów (35-31), a u Fina ten wskaźnik wyniósł 18-30. Hurkacz rywalizuje w Toronto również w deblu. W parze z Janem Zielińskim w 2. rundzie (1/8 finału) zmierzą się z 42-letnim Rohanem Bopanną z Indii i 38-letnim Holendrem Matwe Middelkoopem. II runda gry pojedynczej: Hubert Hurkacz (Polska, 8.) - Emil Ruusuvuori (Finlandia) 6:3, 6:7 (4-7), 6:2