18-letni tenisista Górnika Bytom w połowie grudnia wygrał w Szarm el-Szejk turniej ITF M15, a w finale ograł notowanego o blisko 800 miejsce wyżej od siebie Hindusa Mukunda Sasikumara. To już było spore osiągnięcie, bo przecież Pawelski nie miał wcale łatwego wejścia w dorosły tenis. Owszem, w zmaganiach juniorskich poszło mu w zeszłym roku znakomicie - grał w półfinale singla i debla we French Open, ale już w turniejach ITF wesoło nie było. Od początku roku aż do później jesieni wystąpił w ośmiu różnych turniejach, a bilans to jedna wygrana i osiem porażek. To nie pozwalało mu dźwignąć się w rankingu. Przełom nastąpił w paździerrniku w Sozopolu w Bułgarii (półfinał), później był dobry występ w Heraklionie na Krecie (ćwierćfinał) i dwa dobrze punktowane starty w Szarm el-Szejk (zwycięstwo i ćwierćfinał). Świetne wejście młodego Polaka w 2023 roku. Jest drugi finał w karierze! Rok 2023 też zaczął się całkiem nieźle, a świetny występ w Egipcie powinien dać kolejny spory awans młodemu tenisiście ze Śląska. Obecnie jest pod koniec ósmej setki w rankingu ATP, ale już w poniedziałek może być o co najmniej kilkadziesiąt miejsc wyżej. Zależy to od wyniku niedzielnego finału turnieju ITF M15 w Egipcie, w którym już dostał się do decydującej potyczki. Tenisista Górnika Bytom nie był w Szarm el-Szejk rozstawiony, ale bez większych problemów wygrał cztery kolejne starcia. W pojedynkach z Egipcjaninem Farisem Zakariyą, swoim rodakiem Szymonem Kielanem (był rozstawiony z siódemką) oraz Włochami Lucą Fantinim i Leonardo Rossim nie przegrał seta, oddał rywalom ledwie 19 gemów. W finale w niedzielę rano jego rywalem będzie Boris Pokotilow, startujący pod neutralną flagą. Szymon Kielan grał w finale debla. Polak i Ukrainiec przegrali z Czechami Z kolei Szymion Kielan dotarł w Egipcie do finału gry deblowej - wspólnie z Ukraińcem Władimirem Użyłowskim. W sobotę przed południem przegrali jednak z czeską parą Jiří Barnat/Filip Duda 5-7, 4-6.