Kužmová w przeszłości była już w TOP-50 rankingu WTA, w Dubaju osiągnęła zresztą swój największy sukces w karierze. Dotarła tam bowiem do ćwierćfinału turnieju WTA 1000, wygrywając po drodze m.in. z ósmą w rankingu Kiki Bertens i późniejszą triumfatorką Australian Open Sofią Kenin. Teraz w rankingu spadła za Magdalenę Fręch i - podobnie jak Polka - próbuje wrócić do czołowej setki. Choćby po to, by mieć pewny start w turniejach głównych Wielkiego Szlema, a i bez kwalifikacji grać w części imprez WTA 250, a nie tylko w turniejach ITF. Miały być cztery mecze w dwa dni, jeden nagle ubył Fręch na taki awans będzie miała szansę już w niedzielę. 24-letnia Słowaczka oddała bowiem dzisiejszy półfinał walkowerem, co dla łodzianki ma akurat spore znaczenie. W piątek grała ćwierćfinały singla i debla, na korcie spędziła ponad 3,5 godziny. W sobotę plan był podobny - najpierw półfinał singla, później gry podwójnej z Kateryną Wołodko. Udało się go ograniczyć do tego drugiego, co też pozwoli Magdalenie Fręch oszczędzić sporo sił. W deblu Polka i Ukrainka zagrają swój mecz o godz. 12.30 z Holenderkami: Jasmijn Grimbere i Bibiane Schoofs. Uważane są za faworytki tego starcia, a Schoofs Fręch pokonała już w turnieju singlowym - w pierwszej rundzie. Magdalena Fręch wróci do czołowej setki rankingu? Będzie faworytką finału Awans do finału już w tej chwili daje łodziance spory awans w rankingu WTA - ze 118. na 105. miejsce. Jeśli wygra w niedzielę finał, nie tylko zarobi sporą część ze stu tysięcy dolarów, które są w turniejowej puli, ale też wróci do pierwsze setki WTA. Dodatkowe 60 punktów pozwoli Polce wspiąć się na 92. miejsce - przed Czeszkę Markétę Vondroušovą i Amerykankę Katy McNally. W decydującym pojedynku Fręch zagra Francuzką Elsą Jacquemot, notowaną dotąd na 210. miejscu w rankingu. Ona też zanotuje ogromny awans. Turniej ITF Al Habtoor Tennis Challenge W100+H w Dubaju, półfinał singla Magdalena Fręch (Polska, 3 - 118 WTA) - Viktória Kužmová (Słowacja, 5, WTA 147) - walkower dla Polki