Urszula Radwańska przegrała z Marią Szarapową 0:6, 3:6. Polki w Pucharze Federacji przegrywają z Rosjankami 0:2 i w niedzielę czeka je bardzo trudne zadanie,
Urszula Radwańska zmierzyła się już w przeszłości z gwiazdą rosyjskiej reprezentacji (w sierpniu 2009 r.). W turnieju WTA w Los Angeles, w 1/4 finału przegrała z nią 4:6, 5:7. W sobotę wyraźnie uległa, choć w drugim secie podjęła walkę.
W pierwszym sobotnim spotkaniu Agnieszka Radwańska przegrała ze Swietłaną Kuzniecową 4:6, 6:2, 2:6. Dokończenie rywalizacji będzie miało miejsce w niedzielę. Na ten dzień zaplanowane są dwa pojedynki singlowe i debel. Jeśli trzecie spotkanie także wygrają Rosjanki, to cały mecz może zostać skrócony.
Jeśli Polki liczą na zwycięstwo w meczu z Rosją, nie mogą już popełnić błędów i muszą odnieść zwycięstwa w trzech grach z rzędu.
Szarapowa wraca do reprezentacji po trzech latach przerwy, ale sobotni mecz z młodszą z sióstr Radwańskich był jej dopiero piątym występem w Pucharze Federacji, gdzie doznała tylko jednej porażki.
Już przed pojedynkiem mozna było wskazać zdecydowaną faworytkę. Rosjanka to przecież wiceliderka rankingu WTA, a Polka zajmuje w nim dopiero 135. miejsce.
Urszula mogła wygrać drugiego gema, w którym przy własnym podaniu prowadziła 40:0. Rywalka zdołała jednak doprowadzić do gry na przewagi, a jak bardzo zależało jej na sukcesie świadczy fakt, że już wtedy dało się słyszeć z jej ust okrzyk "C'mon", którym zagrzewa się do walki.
Ostatecznie gem padł łupem Szarapowej, podobnie jak cztery kolejne i pierwszy set.
W czwartym gemie Radwańska otrzymała propozycję matrymonialną z trybun: "Ula, wyjdziesz za mnie", ale nie pomogło to 24-letniej tenisistce, która choć się starała, to musiała uznać wyższość zdeycydowanie wyżej rozstawionej przeciwniczki.
Polka pierwszego swojego gema wygrała dopiero przy stanie 0:2 w drugiej partii, ale od razu przełamała podanie Rosjanki.
Po chwili Radwańska utrzymała swoje podanie, doprowadzając do remisu 2:2, co natychmiast wywołało głośniejszy doping na trybunach.
Rozkojarzona wysokim prowadzeniem Szarapowa miała duże trudności w piątym gemie, również ze względu na skuteczniejszą grę Polki, i po raz drugi w meczu oddała własny serwis, a Ula objęła pierwsze prowadzenie (3:2).
Rosjanka odrobiła jednak stratę przełamania, ale przy wlasnym serwisie znowu strasznie się męczyła. Radwańska wytrzymywała mocne wymiany, a jej przewniczka robiła więcej błędów niż w pierszym secie. Ostatecznie jednak, dzięki serwisowi, Szarapowa utrzymała podanie.
Ósmy gem również był zacięty, zwycięsko z niego wyszła jednak Rosjanka, która następnie zakończyła mecz przy swoim serwisie po godzinie i 22 minutach.
Niedziela ma zacząć się do hitu, czyli pojedynku Agnieszki Radwańskiej z Szarapową (12.00), który, przy zwycięstwie Rosjanki, może zadecydować o całej rywalizacji.
Agnieszka Radwańska - Swietłana Kuzniecowa 4:6, 6:2, 2:6
Urszula Radwańska - Maria Szarapowa 0:6, 3:6
Statystyki:
1 asy 0
2 podwójne błędy 0
6 wygrane piłki 30
33 niewymuszone błędy 30
6 wymuszone błędy 7
2/3 skuteczność przy siatce 4/5
43 suma punktów 69
niedziela
Agnieszka Radwańska - Maria Szarapowa
Urszula Radwańska - Swietłana Kuzniecowa
Alicja Rosolska/Klaudia Jans-Ignacik - Anastazja Pawliuczenkowa/Witalija Diaczenko
Z Kraków Areny Paweł Pieprzyca
Wyniki pozostałych meczów Grupy I Światowej:
Angelique Kerber - Jarmila Gajdosova 6:4, 2:6, 4:6
Andrea Petkovic - Samantha Stosur 6:4, 3:6, 12:10
Sara Errani - Caroline Garcia 7:6 (7-2), 7:5
Camila Giorgi - Alize Cornet 6:4, 6:2