Polacy wygrali 7:5, 3:6, 6:3, 6:2, a mecz trwał trzy godziny i pięć minut. - To był najrówniejszy od dawna mecz naszego eksportowego debla od dawna. To chyba jeden z dwóch, trzech ich najlepszych występów w sezonie, szczególnie jeśli chodzi o jakość serwisu i returnu. Zresztą dobrze zagrali w każdym aspekcie. Zdobyli też dużo ważnych punktów, bo w trzech gemach wyszli ze stanu 0:40 przy swoim podaniu - powiedział kapitan polskiej reprezentacji Radosław Szymanik. - Rywale podnosili cały czas poprzeczkę, a ich siłą był Murray, który naprawdę był bardzo mocny. Jeśli nawet dalej ma problemy z nadgarstkiem, to na korcie tego nie było widać, więc jutro pewnie w singlu ciężko będzie z nim wygrać Jerzemu Janowiczowi - dodał Szymanik. - Widziałem wiele meczów Mariusza i Marcina, ale ten był najbardziej emocjonujący i najlepszy. Pokazali charakter i nie dali się przytłoczyć pięciotysięcznej widowni. To było naprawdę niesamowite widowisko - powiedział prezes Polskiego Związku Tenisowego Jacek Kseń. W pierwszy dniu Brytyjczycy objęli prowadzenie 1:0 po tym jak Murray wygrał z Michałem Przysiężnym 6:4, 6:2, 6:4. Natomiast do wyrównania doprowadził Jerzy Janowicz, pokonując 6:3, 6:3, 7:6 (7-5) Daniela Evansa. Na niedzielę zaplanowano rewanże w singlu, a jako pierwsi na kort wyjdą Murray i Janowicz. A w piątym, być może decydującym meczu, Przysiężny zagra z Evansem. - Przy pełnych trybunach atmosfera jest naprawdę gorąca, a jutro będzie jeszcze bardziej gorąco. Jednak to może jeszcze bardziej zmobilizować naszych zawodników. Ja w nich wierzę. Szczególnie w zwycięstwo Przysiężnego na 3:2, bo Murray to niemal pewniak do wygranej w pierwszym meczu - powiedział Szymanik. Zwycięzca spotkania na twardym korcie o nawierzchni typu greenset w Echo Arena w Liverpoolu będzie w przyszłym roku grał nadal w Grupie I, a porażka oznacza spadek do Grupy II Strefy Euroafrykańskiej, z której Polacy wyszli w 2007 roku. Wyniki: W.Brytania - Polska 1-2 piątek - gra pojedyncza Andy Murray - Michał Przysiężny 6:4, 6:2, 6:4 Daniel Evans - Jerzy Janowicz 3:6, 3:6, 6:7 (5-7) sobota - gra podwójna Ross Hutchins, Andy Murray - Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski 5:7, 6:3, 3:6, 2:6 niedziela - gra pojedyncza Murray - Janowicz Evans - Przysiężny