25-letnia łodzianka nie była faworytką spotkania z Collins, ale przez długi czas dobrze sobie radziła. W pierwszym secie zaczęła od przełamanie bardziej utytułowanej rywalki. W sumie było ich cztery, po dwa z każdej ze stron, a w 12. gemie Amerykanka miała nawet piłkę setową, ale do jego rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W nim Amerykanka miała kolejne cztery piłki setowe, zanim partię zakończyła po swojej myśli Fręch 7:6 (9-7). Drugi seta zaczął się niedobrze dla 25-latki. Przegrała dwa podania z rzędu, a Collins dowiozła przewagę do końca, wygrywając 6:2. Tenis. Magdalena Fręch odpadła w I rundzie w Austin W decydującym starciu jako pierwsze przełamała zawodniczka rozstawiona z numerem czwartym. Było to w siódmym gemie. Polka natychmiast odrobiła stratę, ale w dziewiątym gemie znowu straciła serwis i przegrała seta 4:6 oraz cały mecz, który trwał dwie i pół godziny. Jeszcze dłużej grały ze sobą Erika Andriejewa i Harriet Dart. Po trzech godzinach i 32 minutach Rosjanka pokonała Brytyjkę 7:6 (7-4), 3:6, 7:6 (7-3). To był najdłuższy mecz w tym roku w drabince głównej jakiegoś turnieju. Wcześniej w Austin niespodziewanej porażki doznała Linette. Polka musiała uznać wyższość Rosjanki Warwary Graczewej w trzech setach.