Weronika Falkowska notuje udaną końcówkę sezonu 2024. Podczas imprezy rangi ITF W35 w Ortisei pokonuje zdecydowanie wyżej notowane zawodniczki i to zaowocowało dzisiaj awansem do finału w singlu. W piątkowym półfinale pokonała będącą blisko 300 miejsc wyżej w rankingu Justinę Mikulskyte 6:2, 3:6, 6:3. Dzięki temu w sobotę powalczy o swój pierwszy tytuł w grze pojedynczej od blisko 8 miesięcy. Zanim to jednak nastąpi, Polka wyszła dzisiaj ponownie na kort, by powalczyć o trofeum w deblu. Podczas halowego turnieju we Włoszech rywalizowała w parze z Lisą Zaar. Ich wspólny rankingu pozwolił im na rozstawienie z "1". Polka i Szwedka doskonale z tego skorzystały. Bez straty seta zameldowały się w finale, który przyniósł zdecydowanie więcej emocji. A to dlatego, że ich rywalkami w decydującym starciu okazały się grające z "2" Jekaterina Owczarenko i Emily Webley-Smith. Weronika Falkowska i Lisa Zaar wygrały turniej ITF W35 w Ortisei. Piąty deblowy tytuł Polki w tym roku Finałowa rywalizacja rozpoczęła się idealnie po myśli Weroniki i Lisy. Na "dzień dobry" przełamały rywalki, a później potwierdziły to utrzymaniem własnego podania i zrobiło się 2:0 na tablicy wyników. W kolejnych minutach przeciwniczki szukał swoich okazji na odrobienie strat. I doczekały się ich - w szóstym gemie pojawiły się aż trzy break pointy powrotne, Owczarenko i Webley-Smith wykorzystały już drugiego z nich. Dostaliśmy emocjonującą końcówkę pierwszego seta. Decydujący okazał się dziewiąty gem. Wówczas Falkowska i Zaar znów wyszły na prowadzenie z przewagą przełamania i tym razem nie oddały go do końca. Pewnie wyserwowały sobie zwycięstwo w partii gemem do zera, dzięki czemu triumfowały 6:4. Także druga odsłona pojedynku mogła rozpocząć się korzystnie z perspektywy polsko-szwedzkiego duetu. Zawodniczki rozstawione z "1" miały swoje szanse przy decydujących punktach w pierwszym i trzecim gemie. Nie udało się jednak wykorzystać żadnej z nich i to się zemściło w kolejnych minutach. Nagle przeciwniczki przejęły inicjatywę na korcie. W czwartym gemie wróciły ze stanu 0-30, wygrały cztery akcje z rzędu i doszło do pierwszego przełamania. Później nastąpiło kolejne i w efekcie set zakończył się rezultatem 6:1. O losach tytułu decydował zatem super tie-break. W nim Falkowska i Zaar ciągle musiały gonić wynik, przez długi czas nie były w stanie doprowadzić do ani jednego jednego remisu. Przy stanie 9-7 Jekaterina i Emily otrzymały dwie piłki mistrzowskie. Wtedy nastąpił zwrot akcji. Weronika i Lisa zgarnęły trzy kolejne wymiany i po chwili to one miały meczbola na wagę trofeum. Pierwszej okazji nie udało się wykorzystać, ale potem pojawiła się następna. Tym razem wszystko skończyło się pomyślnie. Polka i Szwedka wygrały 6:4, 1:6, 12-10. Dla Weroniki Falkowskiej to piąty deblowy skalp w tym sezonie - zdobyła cztery tytuły rangi ITF W35 oraz okazała się najlepsza podczas WTA 125 w Warszawie razem z Martyną Kubką. Tak się składa, że tydzień temu Lisa przyniosła szczęście także wspomnianej Martynie. Obie triumfowały w deblowej imprezie ITF W50 w Selva Gardena. Szwedka notuje niesamowitą serię w grze podwójnej. Wygrała właśnie czwarty turniej z rzędu w tej kategorii.