Przed turniejem ITF W35 w Loule, gdzie obecnie rywalizuje Weronika Falkowska, nasza reprezentantka miała passę trzech porażek w singlowych rozgrywkach. W miniony weekend pojawił się jednak cenny skalp dla 24-latki w deblu, podczas imprezy tej samej rangi w Faro. Razem ze Stephanie Judith Visscher sięgnęły po kolejne wspólne trofeum w tym sezonie. Jak się później okazało - wygrana w grze podwójnej zaowocowała przełamaniem w indywidualnych zmaganiach. We wtorek Falkowska rozegrała swój mecz pierwszej rundy singla w Loule przeciwko Antonii Schmidt. Udało się pokonać Niemkę 6:2, 7:6(4) i zameldować w następnej fazie, gdzie rywalką naszej reprezentantki okazała się Pemra Ozgen. 38-latka to tenisistka z bogatym doświadczeniem na światowych arenach, rywalizację zawodową rozpoczęła już w 2004 roku. Ma na swoim koncie złoty medal igrzysk śródziemnomorskich 2013 w grze podwójnej, w duecie z Caglą Buyukakcay. W półfinale tamtych zmagań Turczynki pokonały zawodniczki z Tunezji, z Ons Jabeur w składzie. Pemra osiągnęła najwyższy ranking przed pięcioma laty, plasując się na 182. pozycji. Obecnie znajduje się w siódmej setce kobiecego notowania, o 66 lokat niżej od będącej na 562. miejscu Weroniki. To nasza tenisistka była wskazywana jako faworytka spotkania. 24-latka sprostała temu zadaniu, chociaż nie brakowało zaciętej rywalizacji. Potwierdza to także czas meczu - mimo dwóch setów zawodniczki walczyły przez blisko 2,5 godziny. Weronika Falkowska w ćwierćfinale ITF W35 w Loule. Zacięta walka z 38-letnią Turczynką Na początku spotkania obie w pewnym stylu utrzymały własne podanie. W kolejnych minutach sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie. Oglądaliśmy festiwal przełamań i mnóstwo zaciętych gemów z wieloma break pointami. Zawodniczki świetnie radziły sobie na returnie, jak na dobre deblistki przystało. Korzystną serię odbierających przerwała dopiero Falkowska. Nie przyszło to jednak łatwo. Najpierw musiała obronić trzy okazje rywalki na 5:4, po czym sama domknęła gema za czwartą szansą. Po chwili znów dobrała się do serwisu przeciwniczki i w taki oto sposób, wykorzystując trzeciego setbola, zamknęła tę odsłonę spotkania rezultatem 6:4. Ciekawie było także w drugiej partii, chociaż tym razem obserwowaliśmy już mniej przełamań. Break pointów jednak nie brakowało. W piątym gemie Ozgen wykorzystała trzeciego z nich i wyszła na prowadzenie 3:2. Chwilę później zobaczyliśmy skuteczną odpowiedź Weroniki, zrobiło się 4:3 dla Polki. W dziewiątym gemie nasza tenisistka znów dała się jednak przełamać i przy stanie 5:4 Turczynka podawała po zwycięstwo w tej odsłonie meczu. Wtedy nastąpił zwrot akcji, który pozwolił Weronice... zamknąć pojedynek bez konieczności grania trzeciego seta, a nawet tie-breaka. 24-latka wygrała trzy gemy z rzędu i po 2 godzinach oraz 27 minutach walki cieszyła się ze zwycięstwa 6:4, 7:5. W ćwierćfinale dojdzie do starcia Weroniki Falkowskiej z... jej deblową partnerką - Stephanie Judith Visscher. Obie grają ze sobą w duecie także w Loule, zostały rozstawione z "1". Zameldowały się już w półfinale, pokonując Xenię Bandurowską i Polinę Isakową 6:4, 6:2. Wciąż pozostają zatem w grze o kolejny skalp w tej kategorii. Najpierw jednak muszą stanąć naprzeciw siebie w zmaganiach indywidualnych.