Burza wokół Kamila Majchrzaka rozpętała się 8 grudnia. To wtedy zajmujący wówczas 77. miejsce w rankingu ATP tenisista poinformował, że badania antydopingowe, jakim został poddany, dały wynik pozytywny. Natychmiast dodał, że nigdy nie zażył świadomie żadnej zakazanej substancji, a wynik badania jest dla niego "ogromnym szokiem". Próbka B potwierdziła rezultat pierwszego badania. Sprawa trafiła do International Tennis Integrity Agency, która mogła wymierzyć Kamilowi Majchrzakowi karę nawet kilkuletniego zawieszenia. Ostatecznie polski tenisista został wykluczony z rywalizacji na 13 miesięcy i już w styczniu wróci do rywalizacji, o czym sam poinformował, przerywając milczenie. 27-latek postanowił przekazać, w jaki sposób zakazane substancje przedostały się do jego organizmu. Iga Świątek podniosła z kortu duże pieniądze. I to jeszcze przed Wimbledonem Tenis. Kamil Majchrzak wróci do gry w styczniu. Kara dla Polaka została skrócona Nasz zawodnik przekazał, że pierwszym krokiem jaki wykonał po przyjęciu "ciosu prosto w serce" było zbadanie przyjmowanych przez niego suplementów. Otrzymane wyniki potwierdziły, że zakazane substancje zostały wykryte w jednym suplemencie izotonicznym, rozpuszczalnym w wodzie. - Badania w laboratorium i ekspertyza wykazały, że bardzo niskie stężenia tych substancji nie mogły wpłynąć na moje parametry fizyczne - siłę czy wydolność, czyli taka ilość, jaka została znaleziona w moim organizmie nie mogła być stosowana jako doping. (...) Stężenie tych substancji musiałoby być od kilkuset do kilku tysięcy razu wyższe od ustalonego w moich próbkach, żeby mówić o dopingu jako zwiększeniu możliwości organizmu - poinformował Kamil Majchrzak, ogłaszając następnie kluczowe kwestie w sprawie swojej przyszłości. Ależ prognoza dla Igi Świątek. I to z ust legendy tenisa Polski tenisistka przekazał, że choć groziła mu czteroletnia dyskwalifikacja, kara została skrócona do 13 miesięcy i w związku z tym już w styczniu 2024 roku będzie mógł wrócić do rywalizacji na korcie. Niewiarygodne zagranie Igi Świątek. Burza braw, rywalka totalnie zaskoczona