Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polak się nie zatrzymuje, szóste zwycięstwo z rzędu. I to jakie! Demolka w 49 minut

Kamil Majchrzak jest na doskonałej drodze, by już wkrótce dołączyć do Huberta Hurkacza w czołowej "100" rankingu ATP. Polak notuje efektowny powrót do rozgrywek po przerwie spowodowanej 13-miesięcznym zawieszeniem. Kolejny krok dla 28-latka na drodze do pierwszej setki stanowią eliminacje do imprezy rangi "250" w Sztokholmie. Rozpoczął je z przytupem, od zwycięstwa 6:1, 6:1 w 49 minut z Rafaelem Ymerem. W niedzielę piotrkowianin powalczy o miejsce w głównej drabince.

Kamil Majchrzak walczy o awans do głównej drabinki ATP 250 w Sztokholmie
Kamil Majchrzak walczy o awans do głównej drabinki ATP 250 w Sztokholmie/MICHELE MARAVIGLIA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Jest 3 stycznia, 2024 roku. Kamil Majchrzak rozpoczyna swoją walkę o powrót do szerokiej czołówki po ponad rocznej przerwie spowodowanej zawieszeniem. Polak bierze udział w zmaganiach rangi ITF W15 w Monastyrze i od razu je wygrywa, zdobywając pierwsze 15 pkt do rankingu. Dziewięć miesięcy później 28-latek jest już bliski zameldowania się w TOP 100. To efekt trzech zwycięstw w Challengerach i tylu samo tytułów w ITF-ach.

Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego ma już za sobą start w eliminacjach US Open. Odpadł w decydującej rundzie, przegrywając ze świetnie dysponowanym w tym sezonie Mattią Belluccim. Później jednak Kamil wykonał krok, który znacząco przybliża go do tego, by już wkrótce nie myśleć o wielkoszlemowych kwalifikacjach. Majchrzak wygrał turniej ATP Challenger 100 koło Alicante i dzięki temu pojawił się już w TOP 120 rankingu na żywo.

Po sukcesie w Hiszpanii 28-latek postanowił spróbować swoich sił w eliminacjach do turnieju w głównym cyklu ATP. Polak pojawił się na imprezie rangi "250" w Sztokholmie. W kwalifikacjach został rozstawiony z "6". W pierwszej z dwóch faz eliminacji trafił na reprezentanta gospodarzy, występującego dzięki dzikiej karcie. Mowa o 18-letnim Rafaelu Ymerze, notowanym na dopiero na 1453. miejscu w rankingu. Nasz zawodnik był wyraźnym faworytem spotkania i potwierdził ten status. Bardzo szybko uporał się ze Szwedem.

Kamil Majchrzak w decydującej rundzie eliminacji do ATP 250 w Sztokholmie. Popisowy mecz Polaka

Po tym, jak obaj utrzymali własne podanie do zera na początku meczu, Kamil zaczął "odjeżdżać" rywalowi z wynikiem. Kluczowy okazał się czwarty gem, gdzie Ymer nie wykorzystał szansy na 2:2. Od tego momentu Majchrzak wygrał trzy akcje z rzędu i przejął kontrolę nad wydarzeniami. Różnica między tenisistami pogłębiała się z każdą minutą. Do końca seta Polak nie oddał rywalowi już ani jednego gema i zakończył partię rezultatem 6:1.

Początek drugiej odsłony wyglądał bardzo podobnie, z tą różnicą, że to Rafael serwował jako pierwszy. Po tym, jak utrzymał swoje podanie do zera, później nie miał już nic do powiedzenia. 28-latek wygrał aż sześć gemów z rzędu i całe spotkanie 6:1, 6:1. Pojedynek potrwał zaledwie 49 minut. W ostatnim gemie Ymer nie wykorzystał aż trzech szans na wywalczenie drugiego "oczka" w secie.

Kamil awansował do decydującej rundy eliminacji do turnieju ATP 250 w Sztokholmie, gdzie zagra z Jacobem Fearnleyem. Brytyjczyk plasuje się obecnie w pierwszej setce rankingu, został rozstawiony z "1" w kwalifikacjach. Również znajduje się w doskonałej formie. Wygrał dwa turnieje rangi Challenger z rzędu, notuje serię 11 kolejnych zwycięstw. Majchrzaka czeka zatem o wiele trudniejsze zadanie niż podczas dzisiejszej potyczki ze Szwedem.

Kamil Majchrzak - Soonwoo Kwon. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport
Kamil Majchrzak/AFP
Kamil Majchrzak/William West/AFP
Kamil Majchrzak/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem