Podczas singlowej rywalizacji w ramach ATP 500 w Rotterdamie z naszych reprezentantów wystąpił jedynie Hubert Hurkacz. Inaczej prezentowała się sytuacja w grze podwójnej. Tam, oprócz wrocławianina, widniało także nazwisko Jana Zielińskiego. Tenisista z Warszawy pojawił się na liście startowej razem ze swoim nowym deblowym partnerem - Sanderem Gillem. To dla nich trzeci wspólny turniej - po ATP 250 w Adelajdzie oraz Australian Open. Podczas zmagań w Melbourne udało im się dotrzeć do trzeciej rundy. Wówczas ulegli po zaciętym pojedynku duetowi Kevin Krawietz/Tim Puetz. Kolejnym etapem występów polsko-belgijskiego zestawienia miał być właśnie turniej ABN AMRO Open. W pierwszej rundzie trafili na bardzo ciekawą parę - Ivan Dodig/Zhizhen Zhang. Chorwat to wielokrotny triumfator imprez wielkoszlemowych w grze podwójnej - trzykrotnie wygrywał w deblu i cztery razy w mikście. W tej pierwszej kategorii zwyciężył m.in. w Australian Open 2021, grając z Filipem Polaskiem. Chińczyk również ma już na swoim koncie pewne osiągnięcia w grze podwójnej. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu otarł się o złoto w mikście, występując wspólnie z Xinyu Wang. Zapowiadało się zatem ciekawe starcie o ćwierćfinał w Rotterdamie. Jan Zieliński i Sander Gille awansowali do ćwierćfinału ATP 500 w Rotterdamie Elektryzująco było od samego początku spotkania. Już na "dzień dobry" Zieliński i Gille musieli bronić dwóch break pointów. Zrobili to skutecznie, a po chwili sami otrzymali aż trzy szanse na 2:0. Także i tym razem nie doszło jednak do przełamania. Na pierwszy gem wygrany przez returnujących trzeba było poczekać aż do dwunastego rozdania. Wówczas, tuż przed tie-breakiem, Jan i Sander wypracowali sobie trzy piłki setowe. Udało się wykorzystać już pierwszą z nich, dzięki czemu to polsko-belgijski duet cieszył się z wygranej 7:5 w premierowej odsłonie pojedynku. Druga partia ułożyła się już nieco inaczej. Do pierwszego przełamania doszło w piątym gemie. Wówczas skutecznością popisali się Dodig i Zhang. W pewnym momencie Chorwat oraz Chińczyk prowadzili już 4:2 30-0, ale serwis należał do Zielińskiego i Gille'a. Od tego momentu polsko-belgijska para wygrała sześć akcji z rzędu i przypuściła atak po powrotnego breaka. Mimo aż dwóch okazji przeciwników na 5:3, na tablicy wyników zagościł rezultat 4:4. Jan i Sander chcieli pójść za ciosem i niewiele brakowało, a podwyższyliby serię wygranych gemów do czterech z rzędu. Podczas dziesiątego rozdania mieli dwa meczbole, ale wówczas Ivan i Zhizhen wydostali się jeszcze z tarapatów. Kilka minut później nie odparli już ofensywy ze strony Zielińskiego i Gille'a. Polsko-belgijski duet wypracował sobie cztery kolejne szanse na zamknięcie pojedynku. Wykorzystali drugą z nich i dzięki temu triumfowali w całym spotkaniu 7:5, 7:5. O ćwierćfinał powalczą ze zwycięzcami spotkania Nikola Mektić/Michael Venus - Matthew Ebden/Joran Vliegen.