Jan Zieliński, podczas tegorocznego Australian Open, dołączył do elitarnego grona polskich tenisistów, którzy mogą się pochwalić tytułem wielkoszlemowych w seniorskich zmaganiach. Polak triumfował w parze z Su-Wei Hsieh w turnieju miksta po epickim finale. Teraz naszemu zawodnikowi marzy się sukces także w deblu, wspólnie z Hugo Nysem. Ich przygoda z Roland Garros nie należy na ten moment do najłatwiejszych. Już w pierwszej rundzie dość niespodziewanie męczyli się w starciu z duetem Vlad Victor Cornea/Luciano Darderi. Polak i Monakijczyk wygrali po zaciętym starciu 6:7(7), 7:5, 6:4. Swój kolejny pojedynek mieli stoczyć już w sobotę, ale plany zmieniła pogoda. Nasz tenisista okazał z tego tytułu sporą frustrację w mediach społecznościowych. Na kort wyszli dopiero dzień później. Ponownie musieli stoczyć zażarty bój o awans. Jan Zieliński i Hugo Nys z awansem. Kolejny zacięty mecz pełen zwrotów akcji Mecz rozpoczął się znakomicie dla Zielińskiego i Nysa. Już w trzecim gemie przełamali przeciwników i wyszli na prowadzenie 2:1. Wtedy sytuacja na korcie uległa diametralnej zmianie. Amerykański duet wygrał sześć gemów z rzędu i zrobiło się 6:2, 1:0 dla rywali. To nie był jednak koniec problemów. Od stanu 1:1 w drugiej partii pojawiła się następna korzystna seria dla zawodników ze Stanów Zjednoczonych. Jan i Hugo znaleźli się w bardzo trudnym położeniu, przegrywali już 2:6, 1:4. Od tej chwili nastąpił zwrot akcji. Polak i Monakijczyk zaczęli odrabiać straty, aż w końcu po dziewiątym gemie wyszli na prowadzenie. Przy stanie 5:4 serwowali po zwycięstwo w partii. Wygrali gema do 30 i przedłużyli emocje w pojedynku o awans do 1/8 finału Roland Garros. Decydujący set ponownie rozpoczął się bardzo korzystnie dla Eubanksa i Kinga. Najpierw obronili trzy break pointy, potem sami przełamali. Po kilkunastu minutach było już 3:0. W szóstym gemie Amerykanie dostali szansę na podwójne przełamanie, które gwarantowałoby prowadzenie 5:1 i serwis po miejsce w trzeciej rundzie zmagań. Losy potoczyły się jednak inaczej. Zieliński i Nys wyrównali na 4:4, a w jedenastym gemie wyprowadzili kolejny cios. Przy stanie 6:5 Jan i Hugo wykorzystali własne podanie i przypieczętowali dwa spektakularne powroty na wagę awansu do 1/8 finału Roland Garros. Wygrali mecz 2:6, 6:4, 7:5. W walce o najlepszą "8" czeka ich jednak niezwykle trudne zadanie. Przeciwnikami polsko-monakijskiego duetu będą Marcel Granollers i Horacio Zeballos, czyli liderzy deblowego rankingu ATP, zawodnicy rozstawieni z "1". Oba duety spotkały się ze sobą w ćwierćfinale zmagań w Madrycie. Po epickiej batalii, zakończonej wynikiem 16-14 w super tie-breaku, lepsi okazali się Hiszpan i Argentyńczyk.