Zeszłoroczna edycja turnieju WTA 1000 w Madrycie z pewnością utkwiła w pamięci Annie Kalinskiej. Rosjanka sprawiła wówczas sensację, pokonując w drugiej rundzie zmagań Jelenę Rybakinę, która miała wspaniały początek sezonu 2023. 25-latka wygrała to starcie 7:5, 4:6, 6:2. Kilkanaście dniu później obie ponownie spotkały się na korcie, ale wówczas mecz zakończył przedwcześnie. Kalinska doznała kontuzji, która wykluczyła ją z gry na kilka miesięcy i wyhamowała dobrze zapowiadający się okres w jej grze. Rosjanka wróciła do dobrej gry na początku tego roku. Zanotowała ćwierćfinał Australian Open i przede wszystkim - dotarła do finału WTA 1000 w Dubaju, pokonując po drodze Igę Świątek. W Madrycie znów mogła potencjalnie trafić na Jelenę Rybakinę. Niedzielne losowanie drabinki wskazało, że może dojść do takiego starcia w 1/8 finału imprezy. Wiemy już jednak, że tak się nie stanie i tym razem Kalinska nie będzie miała okazji na pokonanie mistrzyni Wimbledonu sprzed dwóch lat. Anna Kalinska odpada z turnieju WTA 1000 w Madrycie. Bolesna porażka z 18-letnią Czeszką Z racji wolnego losu, Anna rozpoczynała madryckie zmagania od drugiej fazy. W niej trafiła na kwalifikantkę - Sarę Bejlek. Notowana obecnie na 136. miejscu w rankingu zawodniczka pokonała w pierwszej rundzie Annę Blinkową, która wyeliminowała Rybakinę z tegorocznego Australian Open. Początek pojedynku o awans do trzeciej fazy okazał się wyrównany. Czeszka musiała bronić w pierwszym gemie dwóch break pointów, ale zrobiła to skutecznie. Kolejny gem, tym razem przy serwisie Kalinskiej, również obfitował w szanse na przełamanie. Na pierwszy przełom trzeba było jednak poczekać do czwartego gema. Wówczas Bejlek wywalczyła sobie dwie okazje i tym razem jedną z nich udało się wykorzystać. Od tego momentu set zaczął przebiegać pod dyktando Sary, czego najlepszym potwierdzeniem jest końcowy rezultat partii - 6:1. Drugi set był kontynuacją pozytywnej serii 18-latki. Szybko wyszła na prowadzenie 2:0, dopisując w sumie szósty i siódmy gem wygrany z rzędu. Wtedy nastąpił pewien zwrot akcji. Rosjanka zerwała się do walki i zawiązała korzystną serię. Wygrała cztery kolejne gemy i nagle zrobiło się 4:2 dla Kalinskiej. Mimo tego nie zdołała utrzymać wywalczonej przewagi, chociaż szans ku temu nie brakowało. Końcówka należała już do Bejlek. Ostatecznie młoda Czeszka wygrała spotkanie 6:1, 6:4 i awansowała do trzeciej rundy zmagań. Tam jej rywalką będzie Ashlyn Krueger.