W zasadzie od początku rywalizacji w stolicy Włoch największe psikusy wszystkim zawodnikom i zawodniczkom sprawia kapryśna pogoda. Wiele meczów musiało być przerywanych bądź przekładanych z powodu deszczu. To też okazało się zapalnikiem do spięcia między Rybakiną i Ostapenko. Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą w meczu o wielki finał. Reprezentantka Kazachstanu na swojej drodze do tego etapu turnieju wyeliminowała Igę Świątek, która z powodu kontuzja była zmuszona do poddania meczu. Duża niespodzianka w Rzymie. Faworytka półfinału przegrała. Po meczu zawodniczki nie podały sobie rąk WTA Rzym. Spore spięcie między Rybakiną i Ostapenko Rybakina wygrała pierwszego seta 6:2, w drugim w grze obu zawodniczkom zaczynała przeszkadzać psująca się pogoda. Ostapenko jako pierwsza zwróciła się o przerwanie spotkania ze względu na pogarszające się warunki, ale jej prośby nie wysłuchała sędzia. Kiedy jednak na późniejszym etapie gry poprosiła o to Rybakina, to już decyzja była pozytywna i pani arbiter wysłała tenisistki do szatni. Właśnie w tamtym momencie limit frustracji Ostapenko został wyczerpany. Kamery uchwyciły wyraźnie niezadowoloną Ostapenko, która z grymasem złości schodzi z kortu i mówi coś pod nosem. Kamery uchwyciły Łotyszkę mówiącą "pi*****ona s**a", co usłyszał także trener Rybakiny, Stefano Vukov. Chorwat momentalnie zareagował. Afera z niedawną rywalką Igi Świątek coraz większa. Są nowe dowody Początkowo Rybakina puściła to mimo uszu, pokazując trenerowi, że nic nie słyszała. Skupiła się na grze i przyniosło to efekt, bo drugą partię wygrała ostatecznie 6:4 i zameldowała się w finale. Mały zgrzyt mieliśmy także po zakończeniu spotkania, bo po dosyć chłodnym podziękowaniu za grę, Rybakina zwróciła się ponownie do w kierunku stanowiska sędziowskiego, wspominając właśnie o wulgaryzmach wypowiedzianych przez rywalkę. Szokujący apel po meczu Świątek. Domagają się kary dla Polki. "Jest chroniona przez establishment" Wielki finał turnieju w Rzymie zaplanowano na sobotę 20 maja, konkretnie na godzinę 19:00. Rybakina zagra w nim z rewelacyjnie spisującą się w stolicy Włoch Ukrainką Anheliną Kalininą. Dla reprezentantki Kazachstanu będzie to już czwarty turniejowy finał w tym sezonie i tym samym szansa na drugi wywalczony tytuł, po zwycięstwie w Indian Wells.