Pogromczyni Igi Świątek z Paryża ujawnia, tu nie ma miejsca na przyjaźń. Otwarta deklaracja
Przed nami WTA Finals. W sobotę na korcie w Rijadzie zobaczymy pierwsze mecze grupy A - Jasmine Paolini zagra z Jeleną Rybakiną, a Aryna Sabalenka z Qinwen Zheng. Ta ostatnia nieco zaskoczyła na konferencji prasowej. Opowiedziała o relacji z pozostałymi tenisistkami z touru. Chinka nie zawiera żadnych bliższych relacji. - Jestem bardzo wrażliwa - zaznaczyła. Następnie zaargumentowała swoje stanowisko w tej kwestii.
W sporcie nawet na najwyższym poziomie zdarza się, że dwie czołowe postacie danej dyscypliny mają ze sobą przyjacielską relację. Tak było w tenisie z Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem, a przecież obaj ci zawodnicy cały czas ścigali się na kolejne wygrane mecze, turnieje wielkoszlemowe czy pozycję w rankingu ATP. Nie każdy jednak byłby w stanie wyłączyć emocje grając spotkanie z bliską osobą. Do tego grona należy Qinwen Zheng.
Siódma rakieta świata wzięła udział w konferencji przed WTA Finals (w sobotę zmierzy się z liderką zestawienia Aryną Sabalenką). Została zapytana o zawieranie bliższych relacji z koleżankami z touru. Jej odpowiedź w tej kwestii była bardzo jasna.
- Zawsze wolę trzymać się z daleka od zawodniczek. Jest duża konkurencja, a ja jestem bardzo wrażliwa. Czuję, że gdybym się z którąś zaprzyjaźniła i musiała z nią rywalizować na korcie, nie byłabym w stanie skoncentrować się na 100% na walce. W głębi serca czuję, że jeśli ktoś jest przyjaciółką, to naprawdę chcę, żeby wygrała lub czuła się dobrze w swoim życiu. To przeciwna strona do odczuć przy turnieju tenisowym - powiedziała, cytowana przez Marco Beltramiego z włoskiego Fanpage.it.
- Kiedy sobie to uświadomiłam, zdecydowałam że nie będę próbowała zawierać przyjaźni w tourze. Jest przecież tak wielu ludzi spoza świata tenisa... - kontynuowała.
Dlaczego musiałabym tu zawierać przyjaźnie? Przychodzę tutaj, aby po prostu z nimi konkurować i wygrać mecz
~ Qinwen Zheng
Świetny sezon 2024 Qinwen Zheng. Teraz poszuka sukcesu w WTA Finals
Chińska 22-latka wieńczy bardzo dobry sezon w swoim wykonaniu. Zaczęła go od finału Australian Open. Następnie przyszedł dołek formy i szybkie odpadnięcia z Indian Wells, Miami, Stuttgartu czy Rolanda Garrosa. Po krótkim etapie na trawie (trzy mecze i tylko jedno zwycięstwo, porażka w 1. rundzie Wimbledonu) przyszło odbicie. Od tamtej pory do teraz zawodniczka urodzona w Shiyan wygrała aż 28 z 32 meczów.
Dało to końcowe triumfy w Palermo, Tokio i na turnieju olimpijskim w Paryżu, finały w Pekinie i Wuhan, a także ćwierćfinał US Open. Obecnie posiada 4540 punkty w rankingu. Nad ósmą Emmą Navarro ma komfortową przewagę 842 oczek. Do szóstej Jessiki Peguli traci z kolei tylko 165.