Elina Switolina jest określana przez fanów tenisa jako "sportowy powrót roku". Zawodniczka w ubiegłym roku przekazała kibicom radosne wieści. Ogłosiła, że wspólnie z partnerem spodziewają się dziecka. Najmłodsza pociecha pary przyszła na świat w październiku 2022 roku w Monte Carlo. Ukrainka po narodzinach córki wróciła do treningów i w tym sezonie wzięła udział w wielkoszlemowych turniejach. Ostatnio wystąpiła na Wimbledonie i trzeba przyznać, że jej forma z meczu na meczu rosła. Sportsmenka zameldowała się w półfinale imprezy w Londynie, wygrywając między innymi z Igą Świątek. Zawodniczkę pochodzącą z Odessy zatrzymała dopiero tryumfatorka zmagań, Czeszka Marketa Vondrousova, zwyciężając z 28-latką 6:3, 6:3. Po meczu Switolina dostała pytanie o swoich rodaków i wtedy emocje wzięły górę. Zawodniczka zalazła się łzami na konferencji prasowej. "Otrzymywałam wiele wiadomości od różnych osób. To niezwykłe, że oni byli razem ze mną podczas całej mojej drogi w Anglii. Mam nadzieję, że przy mnie pozostaną" - przyznała. Choć od Wimbledonu minęło już trochę czasu, 28-latka zabrała głos w sprawie jej postawy na korcie względem niektórych rywalek. Ojciec Igi Świątek reaguje na okrutne plotki o córce. Ma już dość. "Tego typu decyzje są trudne" Pogromczyni Igi Świątek powiedziała, co myśli o kibicach. Jej słowa dają do myślenia Switolina od czasu rozpoczęcia wojny w jej ojczyźnie przez wojska Władimira Putina zdecydowała, że nie będzie podawała ręki tenisistkom pochodzącym z Rosji i Białorusi. Jej zachowanie nie umykało uwadze kibiców, którzy nie zawsze entuzjastycznie reagowali na to, co robiła po ostatniej piłce. Zdarzały się przypadki, że fani odpowiadali na postawę Ukrainki buczeniem i głośnymi gwizdami. Zawodniczka mimo krytyki publiczności zdania nie zmieniła i na razie nic nie wskazuje na to, że zacznie podawać rękę tenisistkom z krajów agresorów. Teraz w rozmowie z mediami wróciła do tego tematu i w mocnych słowach wypowiedziała się o kibicach. Ambitna walka zdolnej Polki nie wystarczyła. W turnieju w Warszawie została już tylko Iga Świątek