26-latka w czwartek, po trzysetowym pojedynku rozprawiła się z Polką, aktualną liderką rankingu WTA. Było to kolejne potwierdzenie jej kapitalnej formy. W zaledwie rok Haddad Maia przesunęła się w światowym zestawieniu o ponad sto pozycji. Na początku sierpnia 2021 była notowana na 185. pozycji. Obecnie jest już 24. Pogromczyni Świątek idzie za ciosem Ćwierćfinałową przeciwniczką Brazylijki była 12. rakieta świata, Belinda Bencic. Szwajcarka wygrała pierwszą odsłonę pojedynku, w dodatku w przekonującym stylu - oddając rywalce ledwie dwa gemy. Odpowiedź pogromczyni Świątek była jednak piorunująca. Odwróciła ona losy meczu, w dwóch kolejnych setach zwyciężając 6:3, 6:3. Tym samym Haddad Maia zameldowała się już w półfinale. W nim jej przeciwniczką będzie Karolina Pliskova. To już piąty turniej WTA w tym sezonie, w którym zdołała wedrzeć się do najlepszej czwórki. Pod tym względem "skuteczniejsze" od niej są wyłącznie... Świątek, (robiła to ośmiokrotnie) i Simona Halep (7 razy). Beatriz Haddad Maia - Belinda Bencic 2:6, 6:3, 6:3