Mirra Andriejewa pokazała, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi. Rewelacja turnieju zmierzy się teraz w półfinale z inną nieoczekiwaną triumfatorką ćwierćfinału, czyli Włoszką z polskimi korzeniami, Jasmine Paolini. Rosjanka w pomeczowej wypowiedzi mówiła o swojej kolejnej rywalce i planach na ich starcie. Godziny do meczu, a WTA ogłasza w sprawie Igi Świątek. To już jest hit Mirra Andriejewa szczerze o Jasmine Paolini Rosjanka pękała z dumy. 17-latka pokonała w wyjątkowym stylu drugą rakietę świata, Arynę Sabalenkę, i trudno było jej uspokoić emocje. W pomeczowej wypowiedzi zachowała się jednak jak prawdziwa profesjonalistka. Najpierw powiedziała kilka słów o Jasmine Paolini. "Grałam z nią w Madrycie. Było bardzo trudno zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym. Ona gra bardzo szybko i porusza się bardzo szybko. Idzie po swoje, nieważne, jaka jest sytuacja na tablicy wyników" - prawiła komplementy koleżance z touru Andriejewa. Mirra Andriejewa o planach na mecz Ich mecz został zaplanowany na 6 czerwca na nie wcześniej niż 17:00. Andriejewa ze względu na półfinał poddała walkowerem swój deblowy mecz i myślami jest teraz już całkowicie przy nadchodzącym spotkaniu z Włoszką. Sabalenka zabrała głos po porażce. Od razu ogłosiła kluczową wiadomość dla Świątek i spółki "Będzie tak, jak dzisiaj. Postaram się zagrać na tym samym poziomie z taką samą chłodną głową. Zobaczymy, co się stanie" - odpowiedziała do mikrofonu. Rosjanka może osiągnąć coś naprawdę niezwykłego. Paolini nie da sobie jednak łatwo wyrwać zwycięstwa z rąk.