Dymitrow w poprzedniej rundzie pokonał naszego jedynaka w turnieju męskim. Polak, który jeszcze nigdy nie wygrał spotkania z Bułgarem, musiał pogodzić się z porażką w trzech setach. Dla 33-lastka z Chaskowa to było bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ po raz pierwszy awansował do ćwierćfinału w Paryżu. Udało mu się to już więc w każdym turnieju wielkoszlemowym. Najwcześniej dokonał takiej sztuki w Australian Open i Wimbledonie, bo już w 2014 roku, kiedy w Londynie doszedł nawet do półfinału. Pięć lat później awansował do półfinału US Open w Nowym Jorku, tak więc pozostawała mu tylko jedna impreza, w której brakowało go w czołowej ósemce. I w tym roku zapewnił to sobie podczas Rolanda Garrosa, niestety dla polskich kibiców, kosztem Hurkacza. Roland Garros. Jannik Sinner jest najlepszym tenisistą w tym roku We wtorek Dymitrow na korcie Phillipe'a Chatriera zmierzył się z Sinnerem. Włoch to najlepszy zawodnik tego roku, co wynika z rankingu Race, w którym zajmuje pierwsze miejsce. W bieżącym sezonie niespełna 23-latek z San Candido przegrał zaledwie dwa mecze. Było to w półfinale Indian Wells z Hiszpanem Carlosem Alcarazem oraz w półfinale Monte Carlo ze Grekiem Stefanosem Tsitsipasem. Sinner nie wyszedł też to meczu z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime'em w ćwierćfinale Madrytu, ale to nie jest wliczane do statystyk. W sumie Włoch wywalczył w tym roku trzy tytuły. Przede wszystkim w wielkoszlemowym Australian Open, a potem w Rotterdamie i Miami. W tym ostatnim w finale pokonał Dymitrowa, tracąc zaledwie cztery gemy. W Paryżu też wszystko układało się pod drugą rakietę świata. W pierwszym secie Sinner dwa razy przełamał podanie rywala, pewnie wygrywając 6:2. Z kolei w drugim, już na początku, bo w pierwszym gemie, Bułgar oddał serwis i potem nie był w stanie nic zrobić, przegrywając 4:6. Dopiero w trzeciej partii, w drugim gemie, Dymitrow, rozstawiony z 10., miał pierwszą szansę na przełamanie przeciwnika, ale jej nie wykorzystał. Następnie obaj zawodnicy grali zgodnie z zasadą własnego podania. Tak było do dziewiątego gema, w którym Włoch po raz kolejny przełamał rywala. W 10. serwował więc po awans i wtedy coś się popsuło w jego grze. Przegrał serwis, zdobywając tylko punkt, i rywalizacja trwała dalej. O wszystkim decydował tie-break. W nim znowu przewagę miał zawodnik z San Candido, zwyciężając 7:6 (7-3). Roland Garros. Jannik Sinner po imprezie zostanie numerem jeden Rywalem Sinnera w półfinale będzie zwycięzca drugiego wtorkowego ćwierćfinału, w którym zmierzą się Tsitsipas (9.) i Alcaraz (3.). Obaj tenisiści zagrają ze sobą po raz szósty i na razie bezbłędny jest Hiszpan, który wygrał wszystkie pojedynki, w tym trzy ostatnie na kortach ziemnych. W zeszłym roku Alcaraz potrzebował zaledwie trzech setów, by poradzić sobie z Tsitsipasem w tej samej fazie Rolanda Garrosa. W środowych ćwierćfinałach mieliśmy zobaczyć Serba Novaka Dokovicia (1.), ale ten wycofał się z powodu kontuzji prawego kolana, tak więc Norweg Casper Ruud (7.) awansuje bez gry, a tak na korcie pojawi się tylko Niemiec Alexander Zverev (4.), który zmierzy się z Australijczykiem Alexem de Minaurem (11.). Wycofanie się Djokovicia, który nie obroni punktów za zwycięstwo przed rokiem, oznacza, że Sinner od poniedziałku zostanie numerem jeden męskiego tenisa.