Emma Navarro udała się do Paryża bezpośrednio po turnieju WTA 500 w Strasburgu. Dotarła w nim do ćwierćfinału, gdzie po zaciętym starciu przegrała z Beatriz Haddad Maią. Na Roland Garros została rozstawiona z "9". Podczas czwartkowego losowania trafiła na Jessicę Bouzas Maneiro, plasującą się aktualnie na 68. miejscu w rankingu. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych była wyraźną faworytką do awansu do drugiej rundy, chociaż Hiszpance w przeszłości zdarzało się sprawiać kłopoty wyżej notowanym. Podobna sytuacja przydarzyła się także dzisiaj. Mecz rozpoczął się od serwisu Navarro. Już na "dzień dobry" Bouzas Maneiro wyszła na prowadzenie 40-15, wypracowała sobie dwa break pointy. Później Emma doprowadziła do stanu równowagi, miała jedną piłkę na 1:0. Ostatecznie za czwartą szansą dla Jessiki doszło jednak do przełamania. W kolejnych minutach Hiszpanka zaczęła budować swoją przewagę. Najpierw potwierdziła breaka własnym podaniem, a później zwiększała swoją dominację. Między trzecim a szóstym gemem straciła zaledwie sześć punktów, podczas gdy sama zgarnęła aż 16. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 6:0. Roland Garros: Emma Navarro blisko 0:6, 0:6 w Paryżu. Niemoc Amerykanki i szybka porażka Bouzas Maneiro poszła za ciosem także na starcie kolejnej partii. Przełamała turniejową "9" do 15, a potem wróciła ze stanu 15-30 przy własnym podaniu i zrobiło się już 2:0. Navarro wyglądała na coraz bardziej bezradną. Nie wiedziała za bardzo, jak przeciwstawić się Hiszpance. W pewnym momencie na tablicy wyników pojawił się już rezultat 5:0. Wtedy Jessica serwowała po to, by wygrać pojedynek bez straty gema. Ostatecznie nie zobaczyliśmy jednak wyniku 6:0, 6:0. Przy break poincie, który pojawił się na korzyść Emmy, Bouzas Maneiro popełniła podwójny błąd serwisowy. Amerykanka wyraźnie odetchnęła z ulgą. Po wygranym rozdaniu podniosła ręce w geście triumfu. Otworzyła się szansa dla reprezentantki Stanów Zjednoczonych, by wydłużyć jeszcze nieco pojedynek. Przy swoim serwisie prowadziła 30-0, ale mimo to dopuściła rywalkę do meczbola. Obroniła go, potem miała okazję na drugie "oczko". Finalnie siódme rozdanie domknęło pojedynek. Przy drugim meczbolu Navarro popełniła podwójny błąd serwisowy. Jessica triumfowała 6:0, 6:1 po zaledwie 57 minutach gry. Tym samym zawodniczka rozstawiona z "9" pożegnała się z rywalizacją już na etapie pierwszej rundy. Z kolei Hiszpanka powalczy w kolejnej fazie z Diane Parry lub Robin Montgomery. Turniej Roland Garros potrwa do 8 czerwca. Najważniejsze informacje dotyczące zmagań w Paryżu można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport.