Iga Świątek do walki w Dubaju przystąpi, opromieniona niezwykle efektownym triumfem w turnieju w Dosze. W jego finale pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:0, a w całym turnieju pozwoliła rywalom na "ugranie" łącznie... zaledwie pięciu gemów. To rekord ery open, a jednocześnie dowód, że po wznowieniu rywalizacji (od czasu Australian Open Polka nie grała) 21-letnia liderka rankingu WTA nie zamierza spuszczać z tonu. Jej pierwszą rywalką będzie Leylah Fernandez. 20-latka, aktualnie 37. rakieta świata to postać niezwykle ciekawa. Pierwsze kroki w tenisowym świecie pomagał jej stawiać ojciec, w przeszłości... piłkarz. - To nie żart, ale naszym celem było, żeby zrobić z niej liderkę rankingu - wspominał. Gwiazdy wypadają z gry! Łatwiejsze zadanie Igi Świątek? Podczas, gdy Świątek jeszcze nie zaczęła rywalizacji, spore grono gwiazd już zdążyło się z Dubajem... pożegnać. Paula Badosa, która w ubiegłym roku była nawet wiceliderką rankingu WTA odpadła już w niedzielę, przegrywając w pierwszej rundzie z Ludmiłą Samsonową. Potencjalnie mogła mierzyć się z Polką w trzeciej rundzie (1/8 finału). Jak się jednak okazuje, szybko dołączyły do Hiszpanki kolejne tenisistki z topu. We wtorek z rywalizacji odpadłą w drugiej rundzie siódma rakieta świata, Maria Sakkari. Greczynka grała z Karoliną Pliskovą i uległa jej po dwusetowym boju, wygrywając łącznie tylko... trzy gemy (1:6, 2:6). Mogła być potencjalną rywalką Igi w ćwierćfinale. Jej los zaledwie kilkadziesiąt minut później podzieliła Caroline Garcia. Francuzka, numer pięć rankingu, która grała ze Świątek m.in. podczas ubiegłorocznego WTA Finals, a kilka miesięcy wcześniej,podczas turnieju w Warszawie potrafiła ją nawet pokonać walczyła o trzecią rundę z Amerykanką, Madison Keys. W pierwszym secie uległa 5:7, w drugim zaś - 4:6. Iga Świątek zagra z Leylah Fernandez około godziny 16:00. Relacja "na żywo" w Interii.