Obecny rok zaczął się niezwykle udanie dla Aryny Sabalenki, która okazała się najlepsza w pierwszym w tym sezonie turnieju wielkoszlemowym, Australian Open. Następnie dotarła również do finału turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells, gdzie została pokonana przez Kazaszkę - Jelenę Rybakinę. Dobra postawa Białorusinki pozwoliła jej zadomowić się na drugim miejscu w rankingu WTA, a ona sama <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-zamierza-zaatakowac-pozycje-igi-swiatek-kazda-z-nas-chce-to-,nId,6677362" target="_blank" rel="noreferrer noopener">głośno zapowiadała, że zamierza podjąć próbę zaatakowania pierwszej pozycji, którą już niemal rok zajmuje Iga Świątek.</a> Na ten moment, plany 24-latki pokrzyżowała jednak kontuzja, której nabawiła się podczas Miami Open. Sabalenka wycofuje się z turnieju w Charleston Sabalenka <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-wielka-sensacja-w-miami-open-aryna-sabalenka-przegrywa,nId,6685644" target="_blank" rel="noreferrer noopener">pożegnała się z turniejem w ćwierćfinale, w którym sensacyjnie przegrała z Rumunką - Soraną Cristeą 4:6, 4:6</a>, a już wcześniej <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-aryna-sabalenka-walczy-z-kontuzja-niepokoj-wsrod-fanow,nId,6681186" target="_blank" rel="noreferrer noopener">sporo mówiło się o jej problemach zdrowotnych</a>. Te 24-latka potwierdziła za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, informując, że z powodu kontuzji, jakiej nabawiła się podczas jednego ze spotkań w Miami, musi wycofać się z nadchodzącej rywalizacji w Charleston. "Z przykrością muszę ogłosić, że wycofuję się z turnieju w Charleston. Nabawiłam się kontuzji podczas jednego ze spotkań w Miami i teraz potrzebuję czasu, by odpocząć i dojść do siebie. Przepraszam organizatorów, jak i wszystkich kibiców, przed którymi bardzo chciałam wystąpić. Do zobaczenia w przyszłym roku" - napisała na Instagramie.