Pilne wieści na temat Hurkacza. Przedstawił nowych trenerów, w tle Andy Murray
Czwartkowy komunikat Igi Świątek związany z pozytywnym testem antydopingowym zdominował cały tenisowy świat. Zaledwie dzień później nadeszły ważne wieści związane z Hubertem Hurkaczem. Polak oficjalnie zakończył poszukiwania trenerów i zaprezentował opinii publicznej nazwiska swoich nowych dwóch szkoleniowców. To absolutne legendy uprawianej przez niego dyscypliny sportu. Jeden z nich sprawował pieczę nad samym Andym Murray'em.
Hubert Hurkacz długo trzymał w niepewności swoich kibiców. Do rozstania z Craigiem Boyntonem doszło dobrych kilka miesięcy temu, bo pod koniec sierpnia. Drogi obu panów rozeszły się po nieudanym dla Polaka US Open. "Co to był za wyjątkowy czas przez te ostatnie pięć lat. Doświadczyliśmy tylu niewiarygodnych wzlotów i tyle razem się rozwinęliśmy, jednak czasami dobre rzeczy muszą się skończyć. Hubi i ja wspólnie zgodziliśmy się pójść własnymi drogami. Jestem bardzo wdzięczny za ten wspólny czas. Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział w moim życiu i możliwości, które nadejdą" - przekazał w mediach społecznościowych Amerykanin.
Wrocławianin następcy 60-latka poszukiwał kilka miesięcy. Aż wreszcie w drugiej połowie listopada wszystko się wyjaśniło. W nadchodzącym sezonie czołowy polski tenisista będzie miał nie jednego, a aż dwóch opiekunów. Ale za to jakich! Współpracę ze sportowcem nawiązali Nicolas Massu i Ivan Lendl. Pierwszy zdobył złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Atenach. Szkoleniowiec z Ostrawy jako zawodnik wygrał natomiast osiem turniejów wielkoszlemowych. Po przejściu na emeryturę pod swoje skrzydła wziął między innymi Andy’ego Murraya.
"To dla mnie zaszczyt mieć Nicolasa Massu i Ivana Lendla w moim zespole. Ich wiedza i zaangażowanie motywują mnie do jeszcze cięższej pracy, a jestem gotowy, by dać z siebie wszystko. (...) Z radością i optymizmem patrzę na sezon 2025 i kolejne. To był rok pełen wzlotów i upadków; wiele się nauczyłem i jeszcze bardziej rozwinąłem. Teraz mogę wreszcie powiedzieć, że jestem w pełni zdrowy i gotowy na nadchodzące wyzwania" - przekazał Hubert Hurkacz w oficjalnym komunikacie nadesłanym do Interia Sport.
Rewolucja w sztabie Huberta Hurkacza stała się faktem. Zaczyna się nowy rozdział
Kilka słów od siebie dodał również Nicolas Massu, który już nie może doczekać się początku nowej, miejmy nadzieję owocnej, przygody. "Jestem bardzo zmotywowany i szczęśliwy, że mogę rozpocząć nowy rozdział współpracy z Hubim. Jest nie tylko wspaniałą osobą, ale również prawdziwym profesjonalistą. Cieszę się, że dołączam do jego zespołu i wierzę, że razem możemy osiągnąć wielkie rzeczy. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie przygotowań do sezonu na Florydzie wspólnie z Ivanem. Dam z siebie wszystko, by pomóc Hubiemu osiągnąć jego cele" - oznajmił.
Nadchodzące zmagania dla wrocławianina zapowiadają się szalenie wymagająco. Wypadł on z TOP 10 ATP co oznacza potencjalnie trudniejsze drabinki w najważniejszych zawodach męskiego cyklu. Pierwszym celem będzie zapewne powrót do grona dziesięciu czołowych nazwisk. Unormowała się już sytuacja zdrowotna, więc 27-latek może skupiać się już tylko na dobrej grze.