Do prowokacyjnego incydentu doszło w trakcie meczu Ukrainki Kateryny Baindl (95. WTA) z Rosjanką Kamillą Rachimową (110. WTA), zakończonego zwycięstwem tej pierwszej 7:5, 6:7 (8-10), 6:1. Na żywopłocie, okalającym kort i niewielkie trybuny, zawisła rosyjska flaga. Tymczasem zasady startu w Australian Open tenisistów z Rosji i Białorusi są klarowne - żadnych symboli narodowych. To warunek, który nie podlega interpretacji. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/australian-open-2023/news-iga-swiatek-zakochana-w-melbourne-zachwycilo-ja-jedno-zdjeci,nId,6537890" target="_blank">Iga Świątek zakochana w Melbourne. Zachwyciło ją jedno zdjęcie</a> - Rosyjscy i białoruscy zawodnicy mogą grać w Australian Open. Jedyną różnicą jest to, że nie mogą prezentować narodowych barw. Nie mogą uczestniczyć w żadnej oficjalnej czynności związanej ze swoim krajem, takiej jak na przykład śpiewanie hymnu. Muszą grać jako niezależni gracze pod neutralną flagą - poinformował przed turniejem jego dyrektor Craig Tiley. Prowokacja w Australian Open. Stanowcza reakcja ambasadora Ukrainy W spotkaniu Baindl z Rachimową ta zasada została więc jawnie pogwałcona, co dokumentują zdjęcia obecnych w Melbourne fotoreporterów. Na incydent stanowczo zareagował ambasador Ukrainy w Australii i Nowej Zelandii Wasyl Myrosznyczenko. "Zdecydowanie potępiam publiczne wywieszenie rosyjskiej flagi podczas dzisiejszego meczu ukraińskiej tenisistki Kateryny Baindl podczas Australian Open. Wzywam Tennis Australia do natychmiastowego egzekwowania polityki neutralnej flagi" - tej treści post dyplomata zamieścił na Twitterze. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/australian-open-2023/news-nie-mogl-ominac-meczu-swiatek-dirk-nowitzki-przylapany-na-tr,nId,6537996" target="_blank">Nie mógł ominąć meczu Świątek. Dirk Nowitzki przyłapany na trybunach</a> Od blisko 11 miesięcy na oczach całego świata Ukraina broni się przed zbrodniczym atakiem wojsk rosyjskich, wspieranych nieformalnie przez wiernych sojuszników z Białorusi.