To nie była najlepsza pierwsza runda Rolanda Garrosa dla Polaków - co prawda triumf Magdaleny Fręch nad Ons Jabeur zawsze jest głośny, a Iga Świątek także awansowała, to smutek pozostawiają odpadnięcia Kamila Majchrzaka, Huberta Hurkacza i Magdy Linette. "Hubi" trafił na groźnego Joao Fonsecę, ale niewygranie choćby seta zaledwie trzy dni po równym boju w finale w Genewie z Novakiem Djokoviciem mogło rozczarować. Poznanianka z kolei przegrała z Clarą Tauson, a Majchrzak z Hamadem Medjedoviciem. Jak często nasi rodacy zatrzymują się już na pierwszej rundzie w Wielkich Szlemach? U Linette dzieje się tak nieprzerwanie od Australian Open 2024. Ma wyraźnie problem, bo to już sześć kolejnych przegranych w tego typu imprezach. Odpadała na "dzień dobry" w 24 ze swoich 39 udziałach w Grand Slamach. Pozostaje liczyć, że w najbliższej przyszłości nawiąże do Melbourne z 2023 r., kiedy to zagrała w półfinale, a nie do ostatnich występów. Iga Świątek "podzieliła kibiców". Coco Gauff od razu odpowiedziała Polce Pierwsza runda wielkoszlemowa i przegrana. To koszmar każdego tenisisty Hurkaczowi tak szybkie odpadnięcie przytrafiło się po raz dziewiąty (czwarty na French Open), jednak aż siedem z nich miało miejsce do 2021 roku. W ostatnich sezonach jest już lepiej, zdziwić mogła tylko przegrana po pięciosetowej batalii z Alejandro Davidovichem Fokiną w 2022 r. na Wimbledonie, który przecież jest określany jako najbardziej przyjazny mu turniej. Wrocławianin wciąż czeka na wielkoszlemowy wybuch, tylko dwa razy wyszedł poza czwartą rundę (1/4 finału Australian Open 2024 i 1/2 Wimbledonu 2021). Majchrzak przegrywał na "dzień dobry" w 11 z 14 przypadków, a Fręch w 9 z 16, ale wobec nich w ostatnich sezonach nie było też tak dużych oczekiwań. Takich problemów jak wyżej wymienieni nie miały raczej Iga Świątek i Agnieszka Radwańska. Raszynianka musiała się obejść smakiem tylko raz i to we wczesnym etapie kariery seniorskiej, na Wimbledonie 2019 poległa z Viktoriją Golubić. Trwający Roland Garros jest jej 25. występem na Szlemie, więc ma bilans 24-1. Przyzwyczaiła kibiców do mocnych otwarć również w innych typach turniejów. "Isia" rozegrała w karierze aż 49 Szlemów. Nie wygrała żadnego, ale finał, cztery półfinały i siedem ćwierćfinałów to wynik, o którym wielu zawodników może pomarzyć. W pierwszej rundzie została wyeliminowana tylko czterokrotnie (French Open 2007, 2015, Australian Open 2009, US Open 2018). Wpadka zdarzyła się jednak także i na ukochanej londyńskiej trawie, jednak nie w Grand Slamie, lecz na igrzyskach olimpijskich 2012. W opinii publicznej panowała jeszcze teoria "klątwy chorążego", a to właśnie Radwańska niosła polską flagę na ceremonii otwarcia. Zmora Sabalenki nie miała litości, awans w 55 minut. Hitowe starcie w Paryżu coraz bliżej