Rywalami szwajcarsko-hiszpańskiej pary w londyńskiej O2 Arena będą Amerykanie Jack Sock i Frances Tiafoe. To będzie pożegnanie 41-letniego tenisisty z Bazylei z zawodowym sportem. Serb zapytany, czy to jest koniec pewnej ery, odpowiedział: "Na to wygląda. To smutny moment nie tylko dla tenisa, ale i całego sportu, że trzeba pożegnać jednego z największych". "Sposób, w jaki zajmował się swoim biznesem, na korcie i poza nim, zapewnił mu ogromną popularność na całym świecie. Zasłużył na to, ponieważ był tak doskonały, na korcie i poza nim - swoimi wynikami i karierą, ale także swoją osobowością" - dodał Djoković. Potem Serb opowiedział także, dlaczego rozgrywany od niedawna towarzyski turniej Laver Cup, w którym Europa mierzy się z Resztą Świata, jest tak wyjątkowy. Tenis. Novak Djoković o Rogerze Federerze i Laver Cup "Nasze najlepsze momenty w szatni, najzabawniejsze, mieliśmy właśnie podczas Laver Cup. Nawet rozmowy, których normalnie nie prowadzimy w cyklu ATP, bo jesteśmy rywalami. Zwykle też nie spędzamy czasu razem, ponieważ wszyscy mamy swoje zespoły i rodziny, których się trzymamy, co jest normalne i logiczne" - mówił "Nole". "Laver Cup to są jednak specyficzne zawody, w których możesz być razem z kolegami z drużyny, wspierać się wzajemnie i wymieniać doświadczenia" - stwierdził Djoković. Turniej w Londynie potrwa od 23 do 25 września.