Dzięki ekspresowemu zwycięstwu w półfinale z Brytyjką Katie Swan, 30-letnia Polka po raz piąty w karierze awansowała do finału turnieju WTA. Co prawda impreza w Indiach ma najniższą rangę (WTA 250), więc nie zwraca uwagi najlepszych zawodniczek na świecie, ale pozwala dobrze zarobić i... zapunktować w rankingu. Zwyciężczyni dostanie bowiem za końcowy triumf ponad 33 tys. dolarów, a przede wszystkim - aż 280 pkt do rankingu. Za sam awans do finału Linette już dostała 180 pkt, co "wirtualnie" pozwoliło jej awansować na 50. miejsce. Jeśli jednak przegra finał z Fruhvirtovą, może ją jeszcze wyprzedzić inna Czeszka Kateřina Siniaková, która wieczorem w słoweńskim Portorožu zagra o końcowe zwycięstwo z triumfatorką Wimbledonu Jeleną Rybakiną. Wygrana w Indiach pozwoli Polce znaleźć się w poniedziałek na 47. miejscu nowego zestawienia rankingowego, tuż przed byłą liderką - Naomi Osaką. Magda Linette lubi grać w Azji. To jej czwarty finał na tym kontynencie! Magda Linette potrafi wykorzystywać swoje szanse w mniejszych turniejach - już po raz piąty zdołała awansować do decydującej potyczki. Tak było w 2019 roku, gdy tuż przed US Open światowe czołówka odpoczywała i trenowała, a poznanianka zdecydowała się na start w zawodach na nowojorskim Bronxie. I choć musiała się przebijać przez kwalifikacje, to ostatecznie sięgnęła po główną nagrodę, toczyć po drodze thrillery z Kateriną Muchovą i w finale z Camilą Giorgi. Z Muhovą zmierzyła się ponownie miesiąc później w finale w Seulu - tym razem wyraźnie lepsza była Czeszka. To były dwa z czterech finałowych starć Polki w turniejach WTA. Po raz pierwszy awansowała do decydującej potyczki w 2015 roku w Tokio - wtedy jednak uległa w finale Yaninie Wickmayer. A ponieważ Azja służy naszej tenisistce, to w finale grała też w 2020 roku w Hua Hin w Tajlandii - jednej z ostatnich imprez przed wybuchem pandemii. I tam Linette triumfowała po raz drugi w karierze. Dziś otrzyma kolejną taką szansę. Polka może skończyć rok w TOP 50! Ewentualny sukces w Indiach pozwoli Polce znów zadomowić się w TOP 50 rankingu WTA i mocno zbliży ją do zakończenia tenisowego sezonu w tym gronie. W 2019 Linette kończyła rok na 42. miejscu, dwanaście miesięcy później była 40. Pandemiczne zawirowania sprawiły, że już w 2021 roku Linette był 57., a w ostatnich tygodniach - nawet niżej. Teraz może wrócić do pięćdziesiątki, a nawet utrzymać tę pozycję. Przez kolejny miesiąc Polka bronić będzie bowiem ok. 200 punktów za drugie rundy zeszłorocznych turniejów w Ostrawie, Chicago i Indian Wells.