Najpierw w Altenkirchen był półfinał, później w Helsinkach już finał, teraz - w kolejnym turnieju w Solarino na Sycylii - 22-letnia Polka wreszcie może cieszyć się z końcowego triumfu. Martyna Kubka znów zaliczyła bardzo udany turniej w deblu, teraz przydałyby się podobne sukcesy w singlu. Bo w grze pojedynczej już jesienią pokazała, że jest w stanie - na poziomie ITF - zdziałać wiele. Zwłaszcza ze swoim bardzo mocnym serwisem. Rywalką Polki Ukrainka, która nie chce już być Rosjanką. Urodziła się w Moskwie, wychowała w Zaporożu W Solarino Polka odpadła z turnieju singlowego już w drugiej rundzie - przegrała bardzo wyraźnie z blisko 37-letnią Aravane Rezai, która kilkanaście lat temu była wśród dwudziestu najlepszych tenisistek świata. Zupełnie inaczej było jednak w grze podwójnej - wspólnie z nieco wyżej notowaną od siebie Chia Yi Tsao z Tajwanu pokonały trzy kolejne przeszkody i wczoraj zameldowały się w finale. Choć ta droga tak prosta wcale nie była, losy awansu w półfinale decydowały się bowiem w końcówce trzeciego seta, rozgrywanego do 10 punktów. W finale rywalkami Polki i Tajwanki były: Słowaczka Katarina Kozarov oraz Weronika Miroszniczenko. Zawodniczki rozstawione z czwórką, zarazem przy tej ostatniej w oficjalnych materiałach brakuje narodowości. To zaś oznacza, że formalnie jest Rosjanką, ma tamtejszy paszport, ale w swoich mediach społecznościowych podkreśla, że czuje się Ukrainką. Choć urodziła się w Moskwie, to w ukraińskiej rodzinie, zresztą wychowywała się w Zaporożu. I już rozpoczęła proces zmiany obywatelstwa - wkrótce zapewne będzie mogła reprezentować Ukrainę. Dwa sety dla faworytek, finał bez większego stresu. Kubka triumfowała w deblu po raz 15. Kubka i Tsao tym razem przez finał przeszły względnie suchymi stopami - nie było tu momentów specjalnie kryzysowych. Co prawda w pierwszym gemie zmarnowały aż cztery szanse na szybkie przełamanie, to w końcu i tak tej sztuki dokonały. A później i drugi raz - odskoczyły na 5:2. Kozarov i Miroszniczenko zdołały jeszcze nawiązać walkę, jeden jedyny raz uzyskały breaka, doskoczyły na 4:5. Musiały dokonać tej sztuki raz jeszcze, by przedłużyć tego seta - Kubka i Tsao już nie pozwoliły, triumfowały do zera. Drugi set był jeszcze krótszy, a pierwsze przełamanie Polki i Tajwanki nastąpiło już w trzecim gemie. Faworytki, zarazem najwyżej rozstawione zawodniczki na Sardynii, podtrzymały to tempo, wygrały 6:2 i sięgnęły po... pamiątkowe tabliczki. Co istotne, Kubka w rankingu deblistek awansuje o kolejnych kilka pozycji - w wirtualnym rankingu jest teraz 187. To najwyższe miejsce w jej karierze, a wkrótce może być jeszcze lepiej. Polska zostaje bowiem na Sardynii, rozegra kolejny turniej tej samej rangi. A przy okazji swój rekord w deblowym rankingu ustanowiła też Chia Yi Tsao - ona wskoczyła na 167. pozycję. Turniej ITF W35 w Solarino (korty dywanowe). Finał debla Martyna Kubka/Chia Yi Tsao (Polska/Tajwan, 1) - Katarina Kozarov/Weronika Miroszniczenko (Słowacja/-) 6:4, 6:2.