W sobotę rano turniej eliminacyjny rozpoczęło 18 reprezentantów Polski. W pierwszej rundzie odpadło dziesięciu, w drugiej siedmiu kolejnych. W niedzielnych finałach kwalifikacji o jedno z czterech miejsc w turnieju głównym zagrał tylko Panfil. 25-letni zawodnik, zajmujący obecnie 357. miejsce w rankingu ATP rywalizował z Chorwatem Marinem Bradaricem, będącym dokładnie sto miejsc niżej. W pierwszym secie walka była wyrównana i o zwycięstwie Polaka zdecydował tie-break, wygrany do 4. W drugiej partii Polak wygrał wszystkie gemy, a rywal raz po raz raził niewymuszonymi błędami. "Byłem bardzo zmotywowany w tym meczu, bo po słabym lecie, gdy nie szło mi nawet w turniejach rangi Futures, teraz czuję, że forma rośnie i chciałbym zdobyć tu trochę punktów. Zwłaszcza, że to duży i ważny w Polsce turniej i chciałbym się pokazać z jak najlepszej strony" - powiedział Panfil. Polak dobrze czuł się na mokrym i wolnym korcie. Tuż przed rozpoczęciem niedzielnych gier nad Szczecinem przeszedł obfity deszcz i pojedynki finałowe rozpoczęły się z godzinnym opóźnieniem. "Dla mnie to akurat był atut, bo najbardziej lubię grać na takich zmoczonych kortach. Prognozy na kolejne dni mi sprzyjają" - zauważył Panfil. Dołączy on do trójki polskich tenisistów, którzy zagrają w turnieju głównym dzięki dzikim kartom: Piotra Gadomskiego, Kamila Majchrzaka i Pawła Ciasia. Trzej Polacy rozpoczną rywalizację już w poniedziałek. Majchrzak mecz pierwszej rundy rozegra wtorek. Do turnieju głównego zakwalifikowało się czterech zwycięzców niedzielnych finałów oraz Hiszpan Joche Checa-Calvo, który jest tzw. "szczęśliwym przegranym" - zagra w turnieju głównym z powodu wycofania się rozstawionego z czwórką Brazylijczyka Thomaza Bellucciego. Finał eliminacji Pekao Szczecin Open - wyniki: Grzegorz Panfil (Polska) - Marin Bradarić (Chorwacja) 7:6 (7-4), 6:0 Mate Delic (Chorwacja) - Jose Checa-Calvo (Hiszpania) 6:1, 7:6 (7-5) Jan Knucik (Czechy) - Enrico Burzi (Włochy) 1:6, 6:4, 7:6 (7-5) Michal Szmid (Czechy) - Peter Torebko (Niemcy) 6:4, 6:3