W sobotę rano rozpoczęły się kwalifikacje do turnieju głównego, a już po południu rozlosowano drabinkę zawodów, które rozpoczną się w poniedziałek. Nasi reprezentanci nie mogą narzekać na zły los. Piotr Gadomski sam siebie dolosował do Potito Starace. 32-letni Włoch najlepsze lata ma już za sobą. Sześć lat temu był na 27. miejscu w świecie. Teraz jest notowany pod koniec drugiej setki rankingu ATP. - Nazwisko znam, ale nie bardzo kojarzę jak wygląda. Będę musiał zobaczyć na YouTube jak gra Starace. Bardzo potrzebuję punktów i chciałbym awansować do drugiej rundy, więc nie ma znaczenia kogo pokonam. Nie chciałem jedynie trafić na Alberta Montanesa, bo to zawodnik z ogromnym doświadczeniem i świetnie czujący się na ziemnej mączce. Poza nim nie było właściwie różnicy, na kogo trafię - komentował losowanie Gadomski. Poznaniak ma równo 10 lat mniej od Włocha. W ub. roku w Szczecinie przebrnął eliminacje, ale odpadł w pierwszej rundzie turnieju głównego. Pokonał go Hiszpan Daniel Munoz-De La Nava. Paweł Ciaś zagra o drugą rundę, także z Włochem Andreą Arnaboldim (209. ATP). Na najtrudniejszego rywala trafił najmłodszy z Polaków, zwycięzca debla w juniorskim US Open 17-latek Kamil Majchrzak. O swoje pierwsze zwycięstwo w dorosłym challengerze zagra z Hiszpanem Pere Ribą. Turniejowa jedynka Albert Montanes (53. ATP) zagra w swym pierwszym meczu z Serbem Borisem Pashanskim (254. ATP), a rozstawiony z numerem drugim Pablo Andujar w hitowym meczu pierwszej rundy zagra z triumfatorem edycji 2008 i finalistą 2009 - Francuzem Florentem Serrą. Do eliminacji przystąpiło 18 Polaków, po pierwszej rundzie zostało ośmiu. Awans do głównej drabinki dają trzy zwycięstwa. Finały kwalifikacji w niedzielę.