Decydujący mecz w imprezie rozgrywanej na obiekcie MKT Łódź trwał godzinę i 55 minut, a Ciaś, rozstawiony z numerem 3 w drabince, odniósł w niedzielę piąte w karierze zwycięstwo w cyklu ITF, pokonując w finale Maksa Kaśnikowskiego 6:4, 7:6 (7-4). Kaśnikowski już po raz drugi w tym sezonie dotarł do finału imprezy z cyklu LOTOS PZT Polish Tour, ale nie udało mu się powtórzyć sukcesu sprzed prawie miesiąca. Na początku lipca wygrał we Wrocławiu turniej ITF M15 Betard Cup, zdobywając pierwszy tytuł w gronie zawodowców, zaledwie na trzy dni przed 19. urodzinami. WTA w Warszawie. Polskie tenisistki w wielkim finale - Maks dzisiaj popełniał sporo niewymuszonych błędów, może z racji zdenerwowania. Na pewno granie przeciwko Polakom w międzynarodowym tourze jest trochę niekomfortowe dla nas. Znamy się, czasami razem trenujemy. Każdy z nas może czuć się wtedy nieco nieswojo. Być może w niektórych momentach doświadczenie mi dziś jednak pomogło - powiedział Ciaś po triumfie w Łódź Cup. Tegoroczny Łódź Cup był szczęśliwy dla polskich tenisistów, ponieważ aż trzech z nich znalazło się w półfinałach gry pojedynczej. Szymon Kielan przegrał w sobotę z Ciasiem, ale po południu zrekompensował to sobie zwycięstwem w deblu, odniesionym w parze z Czechem Petrem Nouzą. Zakończenie łódzkiej imprezy oznacza, że 4. edycja LOTOS PZT Polish Tour - Narodowy Puchar Polski osiągnęła półmetek. Był to bowiem szósty z 12 turniejów w kalendarzu cyklu. W przyszłym tygodniu odbędzie się Memoriał Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich - Polish Open. Pierwszy w kraju turniej rangi ITF 100 rozegrany zostanie na twardych kortach otwartego w sobotę Narodowego Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach pod Grodziskiem Mazowieckim.