W pierwszym secie Gawron prowadził 3:2, ale przegrał cztery kolejne gemy. Drugi set - bez historii. - Zagrałem słabo i dostałem srogą lekcję tenisa. Rywal praktycznie się nie mylił, aczkolwiek prawie w ogóle nie dałem mu okazji do popełniania błędów. Na pewno nie zaprezentowałem wszystkich swoich walorów. Moim atutem jest bez wątpienia waleczność, której w tym spotkaniu mi zwyczajnie zabrakło - powiedział polski tenisista, który przymierza się do startu w eliminacjach US Open. Gawron był jednym z dziewięciu reprezentantów gospodarzy, którzy wzięli udział w turnieju głównym gry pojedynczej, ale jedynym, który zdołał awansować do drugiej rundy.