Sabalenka w półfinałowym meczu pokonała liderkę rankingu WTA i zdecydowaną dominatorkę sezonu 2022, Igę Świątek. Dla wielu mogło to stawiać ją w roli faworytki, lecz rozpędzona Garcia tego dnia była nie do powstrzymania. Po trwającym godzinę i 42 minuty meczu pokonała Białorusinkę, notując największy sukces w dotychczasowej karierze. Szalona reakcja Caroline Garcii Sukces tym bardziej cenny, że odniesiony po efektownym, ale jednocześnie trudnym dla niej sezonie. Rok Francuzka zaczynała jako 74. zawodniczka świata, a w marcu zmuszona była do przerwy, spowodowanej kontuzją. Do gry wróciła dopiero podczas Rolanda Garrosa, lecz od tamtej pory czaruje swoją formą. Wygrany turniej Finals to dla niej czwarty skalp sezonu - po triumfach w Bad Homburg, Warszawie i Cincinnati. Garcia w szalony sposób zareagowała na pokonanie Sabalenki. Kiedy w decydującym momencie drugiego seta rywalka wyrzuciła piłkę w aut, 29-latka skryła twarz w dłoniach i... padła na kort. Po chwili wstała, by przy ogłuszającym aplauzie widowni podziękować Sabalence i sędziemu. "Tydzień marzeń" - ocenili komentatorzy. Mówiąc to, mieli na myśli rzecz jasna kapitalną postawę Francuzki w całym turnieju. Przegrała ona tylko jeden mecz - w fazie grupowej, przeciwko Idze Świątek. Co ciekawe, jednak, o awans do półfinału drżeć musiała do ostatniej piłki decydującego meczu. Walczyła o niego z Rosjanką, Darią Kasatkiną, którą pokonała dopiero w tie-breaku trzeciego seta.