W czołowej setce listy ATP ciężko znaleźć młodych zawodników, którzy z przodu mają jeszcze jedynkę, a nie dwójkę. Jest fenomenalny Hiszpan Carlos Alcaraz, który niedawno skończył 19 lat i zajmuje szóste miejsce w rankingu, jest Duńczyk Holger Rune, która dotarł do ćwierćfinału Frech Open i wskoczy na 28. miejsce. A później nikogo aż do 174. miejsce Czecha Dalibor Svrčiny. Mężczyznom jest się jednak trudniej przebić w początkowej fazie kariery niż kobietom. Znacznie częściej próbują swoich sił w challengerach, takich jak ten rozgrywany w Poznaniu. W pogoni za Dominikiem Thiemem W piątkowych ćwierćfinałach było czterech młodych graczy, do półfinału przedostał się tylko jeden z nich. 23-letni Argentyńczyk Genaro Alberto Olivieri nic w karierze na razie nie osiągnął, ale w ostatnich tygodniach krok po kroku pnie się w górę rankingu. Do głównej drabinki dostał się w ostatniej chwili, po wycofaniu kilku graczy - i z szansy korzysta. W ćwierćfinale pokonał młodszego od siebie o dwa lata ubiegłorocznego półfinalistę Aleksandra Szewczenkę. Można by dodać, że obywatela Rosji, który nie miał żadnych problemów z występem w Polsce. Olivieri już wywalczył 30 pkt do rankingu ATP, da mu to awans w okolice 226. miejsca w rankingu, a gdyby wygrał pozostałe dwa spotkania - znajdzie się w TOP-200, tuż przed słynnym Austriakiem Dominikiem Thiemem. Smutny gracz z Tajwanu, chciał wskoczyć do TOP-100 Ta sztuka nie udała się z kolei 23-letniemu Belgowi Zizou Bergsowi - lepszy od niego był Chilijczyk Tomas Barrios. Było to jedno z bardziej dramatycznych starć turnieju, w trzecim secie przy stanie 5-4 i własnym serwisie Barrios miał piłkę meczową, ale ją przegrał. Omal to się nie zemściło, bo w tie-breaku było już 6-5 dla Bergsa - tym razem jemu brakowało punktu do wygrania całego spotkania. Większą odporność wykazał jednak Chilijczyk i to on w półfinale zmierzy się z Olivierim. Duże nadzieje można za to wiązać z reprezentantem Tajwanu Chun-hsin Tsengiem, który jeszcze przed swoimi 17. urodzinami wygrał juniorski French Open i Wimbledon. On wspina się powoli w drabince, jest już blisko setnego miejsca, a gdyby w Poznaniu odniósł sukces, byłby w tej setce. Dzisiaj jednak przegrał ze znacznie starszym od siebie Dimitarem Kuzmanowem - i to wyraźnie, co było skorym zaskoczeniem. Mecz jednak podobał się kibicom, bo obaj zawodnicy grali ofensywnie. Tseng był po spotkaniu wyraźnie rozczarowany wynikiem. Faworyt pewnie idzie po swoje Stawkę półfinalistów uzupełnia Francuz Arthur Rinderknech i to akurat żadną niespodzianką nie jest. - Jeśli przyjedzie w pełni formy to może wygrać ten turniej - mówił przed startem rywalizacji nasz legendarny tenisista Wojciech Fibak. I turniejowa jedynka nie zawodzi - w ćwierćfinale Rinderknech ograł Brazylijczyka Daniela Dutrę da Silvę, choć na wygraną musiał mocno zapracować. Na korcie nie było widać ponad dwustu miejsc różnicy w rankingu ATP - jedni i drudzy stawiali na mocny serwis. Nie było więc przełamań, decydował tie-break. W nim Rinderknech dalej był bezbłędny, a Brazylijczyk trzykrotnie się pomylił. W drugim secie, co było zaskoczeniem, to jednak Dutra da Silva zdołał przełamać rywala, a później prowadził nawet 5-4 i serwował po seta. I wówczas 68. zawodnik w światowym rankingu pokazał klasę - wygrał 12 z kolejnych 15 piłek i całe spotkanie. Wyniki ćwierćfinałów Poznań Open: Tomas Barrios (Chile, 5) - Zizou Bergs (Belgia) 7-5, 3-6, 7-6 (8-6)Arthur Rinderknech (Francja, 1) - Daniel Dutra da Silva (Brazylia) 7-6 (7-1), 7-5Dimitar Kuzmanow (Bułgaria) - Chun-Hsin Tseng (Tajwan, 4) 6-4, 6-2Genaro Alberto Olivieri (Argentyna) - Aleksander Szewczenko (neutralny) 6-4, 3-6, 6-2 Szymon Walków zagra w finale debla! Sobotnie mecze zaczną się o godz. 13. Najpierw Rinderknech zmierzy się z Kuzmanowem, a po zakończeniu tego spotkania Barrios spotka się z Olivierim. Gdy singliści zakończą półfinały, do rywalizacji finałowej przystąpią debliści. Tu mamy swojego przedstawiciela - Szymon Walków, w parze Hunterem Reesem, zmierzą się z deblem czeskim: Marek Gengel, Adam Pavlasek. Polsko-amerykański duet dokonał rzadkiego wyczynu w tie-breaku drugiego seta swojego półfinałowego spotkania z duetem Johan Nikles (Szwajcaria) - Juan Bautista Torres (Argentyna). Obronił aż pięć piłek setowych, a swoją pierwszą meczową zamienił na zwycięstwo - 6-3, 7-6 (10-8). Czesi z kolei bez większych problemów ograli polsko-ukraińską parę Filip Peliwo - Heorhij Krawczenko 6-3, 6-2. Wszystkie trzy sobotnie mecze pokaże na swojej antenie Polsat Sport Extra - początek transmisji o godz. 13.