Iga Świątek z powodzeniem rywalizuje w turnieju WTA 1000 W Dosze. Reprezentantka Polski w tym roku broni tytułu i jak na razie nie zawodzi na korcie. W piątek (16.02) nasza gwiazda miała zagrać o finał z Czeszką Karoliną Pliskovą. Niedługo przed spotkaniem przekazano informacje w sprawie rywalki "Biało-Czerwonej". 31-latka z powodu kontuzji dolnego odcinka pleców nie wyszła na kort i tym samym raszynianka bez walki zameldowała się w finale. W sobotę stoczy pojedynek o końcowe zwycięstwo w Jeleną Rybakiną, która w półfinale wygrała z Anastazją Pawluczenkową. Tak w stolicy Kataru traktują Igę Świątek. Nagrania trafiły do sieci Kazachowie rozpisują się o meczu rodaczki z Igą Świątek. Ależ słowa Zagraniczne media, choć oczywiście trzymają kciuki za swoją rodaczkę, zdają sobie sprawę, że Polka jest bardzo zmotywowana do wywalczenia kolejnego tytułu w Dosze. Portal "sports.kz" pisze o ostrzeżeniu, jakie wysyła 22-latka do Rybakiny. Dziennikarze cytują dodatkowo serwis "sportskeeda.com", który zwraca uwagę na fakt, że raszynianka miała dodatkowy dzień na regenerację z uwagi na walkower Czeszki. Z kolei u 24-latki zauważono coś niepokojącego. "Kazaszka jest teraz w świetnej formie: w zeszłym tygodniu wygrała Abu Dhabi Open i bierze udział w ośmiomeczowej serii zwycięstw. Jednak w półfinale przeciwko Pawluczenkowej wyglądała trochę nieswojo, a zmęczenie może dać się we znaki w następnej rundzie" - podkreślono. Ponadto wspomniany "sports.kz" przywołuje wydarzenia w Rzymie z 2023 roku. Wówczas w ćwierćfinałowym meczu z czwartą rakietą świata Polka nabawiła się kontuzji mięśniowej uda i nie dała rady dokończyć spotkania. Teraz jednak sytuacja jest inna, ponieważ zawodniczki spotykają się w finale i jak dodają Kazachowie, "Świątek jest zupełnie inną bestią w finale, o czym świadczy jej rekord 17-4 w rundach o tytuł w porównaniu z 7-9 w przypadku Rybakiny". Iga Świątek zrównała się z legendą. Czegoś takiego nie było od lat