Po relatywnie krótkiej przygodzie z tegorocznym Australian Open Hubert Hurkacz powrócił do grania w Rotterdamie, gdzie podczas turnieju rangi ATP 500 ograł kolejno Fabio Cobolliego, Jiriego Leheckę oraz Andrieja Rublowa. Tym sposobem Polak przedarł się do półfinału zmagań, gdzie trafił na Carlosa Alcaraza. Z drugiej strony drabinki również zrobiło się ciekawie, bo tam Alex de Minaur spotkał się z Mattią Belluccim, który wcześniej sensacyjnie eliminował m.in. Daniiła Miedwiediewa oraz Stefanosta Tsitsipasa. Już wszystko jasne ws. Świątek. Informacja prosto z Dohy, nastąpiła aktualizacja drabinki ATP Rotterdam. Bellucci dał popis w meczu z de Minaurem. To było zagranie turnieju? Australijczyka i Włocha dzieliło naprawdę sporo miejsc w światowym rankingu (8. kontra 92. pozycja w zestawieniu) i to też znalazło swoje odzwierciedlenie w ogólnym obrazie gry - de Minaur wygrał bowiem 6:1, 6:2. Nie oznaczało to jednak, że Bellucci nie był w stanie solidnie zaskakiwać swojego oponenta. Najciekawsza w tym kontekście sytuacja pojawiła się podczas jednej z dłuższych wymian między oboma tenisistami - reprezentant Italii zdecydował się na drop shota, którego gracz z antypodów zdołał skontrować. Później jednak 23-latek zaprezentował odbicie nie do obrony wykonane... pomiędzy nogami podczas skoku. Trzeba przyznać jedno - Mattia Bellucci wiedział, jak rozruszać publikę zasiadającą na trybunach. Komentator Tennis TV przy tym aż nie mógł uwierzyć w popis sportowca - "Co to miało być?" - zapytał w pewnym momencie. Hurkacz czeka na mecz, a tu taka wiadomość z Rotterdamu. Polak już w finale ATP Tour. Przed tenisistami pierwsze w tym sezonie "tysięczniki" Turniej Rotterdam Open (znany też pod sponsorską nazwą jako ABN AMRO Open) potrwa jeszcze do niedzieli 9 lutego. W ubiegłym roku na holenderskiej imprezie z triumfu cieszył się Jannik Sinner - tym razem zabrakło go jednak w stawce. Następne "pięćsetki" w ATP Tour dojdą do skutku dopiero w drugiej połowie lutego, kiedy to odbędą się kolejno zawody w Rio de Janeiro, Dosze, Acapulco, oraz Dubaju. Pierwsze w tym roku "tysięczniki" to tymczasem zmagania w Indian Wells i Miami na początku marca.