Halep, dwukrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych, została oskarżona o drugie naruszenie przepisów antydopingowych, podczas gdy w październiku zeszłego roku została tymczasowo zawieszona po pozytywnym wyniku testu. ITIA wyjaśniła, że ocenę jej wyników badań wydał niezależny panel ekspertów. "Chociaż ITIA, przez swojego przedstawiciela Nicole Sapsteada, twierdzi, że jest gotowa zaangażować moją osobę do wyjaśnienia tej sytuacji, to jednocześnie prosi trybunał, aby opóźnić moje przesłuchanie już... trzeci raz" - napisała Halep. "ITIA publicznie mówi jedno, a robi coś innego zupełnie innego. Wielokrotnie prosiłam o przesłuchanie, a oni wielokrotnie je opóźniali. Kiedy to się skończy? Mam prawo do szybkiego przesłuchania. Takie działanie ITIA jest niezgodne z moimi prawami" - dodała. Halep została tymczasowo zawieszona w październiku po pozytywnym wyniku testu, który wykazał w jej organizmie obecność leku Roxadustat, wpływającego na proces tworzenie czerwonych krwinek. Miało to miejsce po porażce w pierwszej rundzie w US Open. Tenisistka nieustannie zaprzecza, że świadomie stosowała doping. Halep po raz pierwszy publicznie wypowiedziała się na temat swojego pierwszego zarzutu dopingowego w zeszłym miesiącu. Skrytykowała ITIA za wielokrotne opóźnienia, które oznaczały, że nie była w stanie przedstawić swojej sprawy niezależnemu trybunałowi, osiem miesięcy po otrzymaniu zawiadomienia o pozytywnym wyniku testu. W oświadczeniu wydanym w sobotę, po nowych zarzutach, Halep wskazała natomiast, że ITIA ma jakąś "motywację", by uznać ją za winną. "Czuję się bezradna w obliczu takiego nękania. I obwiniana za coś, czego nigdy nie zrobiłem. Po raz kolejny deklaruję, że przez całe życie byłam przeciwna wszelkim oszustwom. To nie jest zgodne z moimi wartościami" - napisała. 31-letnia Rumunka, która w dorobku ma m.in. dwa wygrane turnieje wielkoszlemowe - Rolanda Garrosa 2018 i Wimbledon 2019, teraz zabrała głos po raz kolejny. Obecnie zajmuje 34. miejsce w rankingu WTA.