Na obiekcie położonym w dzielnicy Queens zapanowała nerwowa atmosfera. Odwołano "dzień mediów", czyli wszystkie wyznaczone na sobotę konferencje prasowe z czołowymi tenisistami i tenisistkami świata. Zrezygnowano też z tradycyjnej imprezy charytatywnej zaplanowanej na niedzielę - Arthur Ashe Kids Day. Huragan ma dotrzeć do wschodniego wybrzeża w nocy z soboty na niedzielę, dlatego już w piątek przygotowano specjalny "regulamin kryzysowy" i "instrukcje bezpiecznego postępowania w sytuacji klęski żywiołowej". Uczestnikom US Open, trenerom, rodzinom i znajomym zaleca się nie opuszczanie w najbliższych godzinach hoteli. Służby techniczne, już po zakończeniu w piątek wieczorem eliminacji singla, przystąpiły do przekrywania kortów specjalnymi plandekami, a także zwijania banerów reklamowych i zdejmowani flag. Wszystko po to, by zminimalizować straty podczas spodziewanej nawałnicy. W Nowym Jorku wystąpią w singlu siostry Radwańskie: jako rozstawiona z numerem 12. Agnieszka oraz Urszula, która przebiła się przez trzy rundy kwalifikacji. Los spłatał krakowiankom figla, bowiem spotkają się już na początku w turnieju. Z przyjazdu do USA w ostatniej chwili zrezygnował Łukasz Kubot, bowiem wciąż leczy kontuzję nadgarstka. W grze podwójnej zagrają Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, Klaudia Jans-Ignack i Alicja Rosolska, a także Agieszka Radwańska ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Losowanie drabinek deblowych zaplanowano na niedzielne popołudnie, ale być może - zważywszy na zaistniałą sytuacje - zostanie przełożone na poniedziałek. Czytając wpisy polskich tenisistów przebywających w Nowym Jorku na ich profilach na Facebooku trudno wyczuć większa nerwowość. Nie brak tam żartów, wymieniania się nazwami hoteli, w których przebywają. Natomiast Maciej Domka, trener Jans-Ignacik i Rosolskiej, uspokaja wszystkich znajomych: "Zapasy zrobione... Manhattan ewakuowany... a my siedzimy sobie w hotelu i czekamy na Irenkę!".