Klasyfikowana w rankingu WTA na 17. miejscu Garcia znajduje się ostatnio w wybitnej formie. Wygrała ostatni, duży turniej przed US Open - w Cincinnati, w jego trakcie odprawiając między innymi Marię Sakkari czy Arynę Sabalenkę. Jasnym było, że podczas wielkoszlemowej imprezy będzie się liczyć. I faktycznie, dotychczas w Nowym Jorku nie straciła nawet seta. Ons Jabeur w finale US Open O finał grała z Ons Jabeur. Tunezyjka bliska jest powrotu na drugie miejsce w światowym zestawieniu, a wielu to właśnie w niej widzi główną faworytkę do końcowego triumfu w Stanach Zjednoczonych. Spotkanie z Francuzką pokazało, że nie jest to bezpodstawne - zagrała wybitnie, bardzo mocną rywalkę odprawiając w zaledwie 67 minut. Już w pierwszym gemie pierwszego seta Jabeur przełamała przeciwniczkę i pokazała, że będzie w stu procentach kontrolować wydarzenia na korcie. Do tego, by wygrać premierową odsłonę pojedynku potrzebowała zaledwie 24 minut. Udawało jej się dosłownie wszystko - bez wątpienia rozgrywała nie tylko najlepszy z dotychczasowych meczów turnieju, ale być może - nawet sezonu. Garcia robiła, co mogła, by nawiązać walkę, lecz tego dnia była bez szans. W drugim secie ponownie została dość szybko przełamana (przy stanie 2:1) i zmuszona do tego, by gonić wynik. Strat już nie odrobiła - przegrała 3:6 i pożegnała się z marzeniami o finale. W całym spotkaniu nie miała ani jednej szansy na przełamanie. Finałową rywalką Jabeur będzie Iga Świątek. Caroline Garcia (WTA 17.) - Ons Jabeur (WTA 5.) 1:6, 3:6