Rumunka, która na koncie ma dwa triumfy w turniejach wielkoszlemowych (wygrała French Open 2018, a rok później okazała się najlepsza podczas Wimbledonu) przedwcześnie zakończyła sezon 2022, rezygnując z walki o miejsce w turnieju WTA Finals. Jak wyjaśniała, chciała wykorzystać końcówkę roku, by poddać się operacji nosa. Simona Halep tymczasowo zawieszona - Nigdy wcześniej nie mogłam się poddać takiemu zabiegowi, bo nie byłam w stanie znaleźć trzech, wolnych miesięcy, przez które dochodzi się po nim do siebie. Tenis zawsze był dla mnie w życiu priorytetem. Czuję jednak, że nadszedł właściwy czas, by to zrobić - wyjaśniała w połowie września. W piątek International Tennis Integrity Agency (ITIA) opublikowała komunikat o wykryciu u Halep zakazanej przez WADA substancji. Znaleziono ją w próbce, pobranej podczas US Open. Jej obecność potwierdzona została także w próbce "B". Gwiazda została tymczasowo zawieszona. Tuż po upublicznieniu tej informacji 31-latka wydała specjalne oświadczenie. Jak przekazała, ilość wykrytego środka była "ekstremalnie niska", a ona sama zamierza "walczyć o prawdę". "Przez całą karierę, nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby oszukiwać, jest to całkowicie sprzeczne z wartościami, które chcę przekazywać. W obliczu takiej niesprawiedliwej sytuacji czuję się zdezorientowana i zawiedziona" - poinformowała. Pełną treść oświadczenia Halep przeczytać można tutaj. Była liderka rankingu WTA zamieściła komunikat także w sieciach społecznościowych, w tym - w serwisie Instagram. W obronę wzięła ją Alize Cornet - ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open, która podczas Wimbledonu wyrzuciła za burtę Igę Świątek. Halep zamierza walczyć o udowodnienie swojej niewinności. Oznacza to, że sprawa może się rozstrzygnąć nawet w Trybunale Arbitrażowym do spraw Sportu (CAS) w Lozannie.